To była miłość od pierwszego wejrzenia dla Elizabeth i jej patio. I jak każdy dobry związek, inspirowali się nawzajem, wspierali się nawzajem i wprowadzali odrobinę koloru w życiu innych.
Kiedy zaczęliśmy szukać miejsca, w którym chcielibyśmy mieszkać, jednym z moich pragnień było mieć przestrzeń na zewnątrz, czy to będzie mały balkon czy pełne podwórko. Chciałbym myśleć, że spadliśmy na środek i zdobyliśmy punkty dzięki temu przestronnemu patio.
Natychmiast zdałem sobie sprawę, że ma tak duży potencjał. Jedna z moich ulubionych rzeczy do zrobienia mój blog przynosi moim czytelnikom stylizację pomysłów i rzeczy, które mogą powielać we własnych domach, nie wydając fortuny i nie będąc nadmiernie skomplikowanymi. Mam 24 lata i naprawdę nie chciałem rozbić mojego małego banku meblami, które prawdopodobnie nie przetrwałyby dłużej niż pięć lat.
Wynajmujemy też, więc nie mogłem dokonywać żadnych gigantycznych zmian (czyli pomalować wszystkie ściany zewnętrzne na biało, a drzwi turkusowe, ponieważ MAM CAŁKOWICIE). I prawdopodobnie i tak bym to zrobił, ale mój chłopak przekonał mnie, że prawdopodobnie nie byłoby koszernie z naszą dzierżawą, ha!
Nie jestem żadnym projektantem wnętrz, ale UWIELBIAM cały ten świat, który w mojej książce ma wiele wspólnego z projektami.
Nasza podróż do starego miasta San Diego kilka tygodni temu miała ogromny wpływ, pełen inspiracji projektowych, zwłaszcza naturalnego wyglądu Południowej Kalifornii. Moim celem było stworzenie przestrzeni życiowej na świeżym powietrzu, która byłaby najbardziej przytulnym miejscem, w którym oczywiście mielibyśmy dużo margaryn. Myślę, że to osiągnęliśmy!