Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Amy i Meghan mieć świetny smak; nie tylko są tymi długoletnimi przyjaciółmi uroczymi, stylowymi i przyziemnymi, ale ich dom jest przyjazny i urządzony ostrym, kreatywnym okiem. Nic dziwnego, ponieważ obie kobiety są niezależnymi artystami. Amy jest stylistką rekwizytów i szyje z boku małe czapki; Meghan zajmuje się fotografią i tworzy kolaże. Używają tej samej kreatywności, jeśli chodzi o radzenie sobie z brakiem szaf w sypialni o wymiarach 8 x 7 cali.
Obaj spotkali się na południe w Atlancie i razem wyemigrowali na północ. Obaj są wielkimi fanami gniazdowania, co widać w momencie, gdy postawisz stopę w ich przytulnej przestrzeni. Tablica z tabliczką brzmi „witaj w naszym domu” i serdecznie wita na szczycie schodów, a układ mebli i tchotchkes wydaje się dobrze wyważony i celowy. Nawet w niewielkim miejscu udało im się umieścić duży drewniany stół jadalny, który dobrze pasuje do kuchni i był świadkiem wielu przyjęć i wieczorów rękodzielniczych. Nie każdy może oderwać się od posiadania dużej ilości rzeczy na małej przestrzeni z miejscem do odpoczynku, ale ci dwaj współlokatorzy poradzili sobie z tym doskonale.
Oprócz ich stron internetowych można znaleźć Amy i MeghanInspirujące migawki na Instagramie. Meghan ma również kilka zdjęć mieszkania na swoim blogu, Jajka + Uszy. Jutro specjalne urodziny dla Meghan w dniu jej urodzin. Wszystkiego najlepszego i wielkie dzięki za udostępnienie domu, panie!
Inspiracja: (Amy) Jako stylistka i entuzjastka projektowania wnętrz muszę powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczna Irvingowi Pennowi - co z pewnością widać w różnych winietach w całym domu. Lubię bawić się skalą, kolorem i fakturą, jeśli chodzi o wyświetlanie kolekcji tchotchkes i tym podobnych. Ostatnio jestem naprawdę zainspirowany minimalistycznym klimatem współczesnego wystroju Cali. Głównie lubię to, co lubię. I nawet to ciągle ewoluuje. Zawsze byłem osobą coraz bardziej - co jest dość zabawne, biorąc pod uwagę, że mam teraz mniej rzeczy niż kiedykolwiek w życiu, co jest symptomem życia w Nowym Jorku. W ostatnich latach musiałem zmusić się do rozpadu, a nowo odkryta rzadkość mojego otoczenia jest dość wyzwalająca. W dzisiejszych czasach bardzo pociąga mnie minimalizm, co jest ogromnym krokiem dla tego wracającego szczura. Inspirują mnie również ci, z którymi pracuję. Jerry Schwartz i Darcie Adler, dwaj moi najwięksi mentorzy, pomogli ukształtować estetykę mojego projektu i zachęcali do mojego sukcesu.
(Meghan) Trudno mi to ustalić. Inspiruje mnie tak wiele rzeczy w życiu - w projektowaniu, kolorze i podróżowaniu. Jestem tak zainspirowany i podniesiony na duchu, będąc w naszym domu, i myślę, że to głównie ze względu na sposób, w jaki wszystkie nasze elementy łączą się, aby stworzyć to niesamowite spektrum każdego koloru pod słońcem. Dywan pomarańczowy i karmazynowy. Mech zielone krzesło. Niebieski rzut. Żółty rysunek mężczyzny syna mojego przyjaciela Darcie. Uwielbiam bawić się kolorem (lub jego brakiem) w mojej fotografii, niezależnie od tego, czy robi wszystko monochromatycznym, czy jednym jaskrawym popem czerwieni. Mam szczęście, że odbyłem wiele podróży i uwielbiam patrzeć, jak inne kraje i kultury podchodzą do takich rzeczy, jak jedzenie, dekorowanie i używanie kolorów. A nawet inspirują mnie tylko kamienie przy brukowanej uliczce lub budynki w kolorze terakoty z rosnącym z boku bugenwillą. Poza designem otaczają mnie tak wiele namiętnych ludzi, to zaraźliwe. Moja rodzina zawsze wspierała mnie w podejmowaniu bardziej artystycznej ścieżki i przeprowadzce do Nowego Jorku (I Pochodzę z Oklahomy), więc zawsze dawało mi to swobodę w podejmowaniu decyzji na podstawie tego, co ja miłość! A potem mieszkam z niesamowitym stylistą rekwizytów, pracuję z jednymi z najlepszych ludzi w branży fotograficznej i mam przyjaciół z przepełnioną kreatywnością. Rozmowy późną nocą zainspirowały mnie i podsycały pomysły na wiele dni. Czuję się bardzo szczęśliwy, że mam tak stymulującą i cudowną sieć ludzi wokół mnie.
Ulubiony element: (Amy) Obraz mojego wuja przedstawiający moją rodzinę nad jeziorem na naszej czerwonej ścianie w przedpokoju. Przedstawia dwóch moich wujków - w tym samego malarza na pierwszym planie - ciotkę pochylającą się i mamę jako dziecko. Nadal widać smugę na twarzy mojej mamy, gdy dotknęła mokrej farby; mój wujek nigdy nie zadał sobie trudu, aby to naprawić. Drugą sekundą jest popiersie białego konia na ścianie salonu. To był znaczący wynik z Brooklyn Flea.
(Meghan) Nie powinnam grać w ulubione, więc wymienię dwa. Obraz w moim pokoju autorstwa Michaela Eudy. Regularny człowiek renesansu - jest w połowie jedną z moich ulubionych par (on i jego żona Dana prowadzą aptekę polową) i jest szalenie utalentowany. Budzę się rano na ścianie z kolorów i kwiatów, co pomaga mi rozpocząć dzień na właściwej stopie. Po drugie, moja kolekcja zdjęć. Mam zdjęcia od innych przyjaciół fotografów, niektóre kupiłem i oczywiście zrobiłem sobie (lub w kabinach fotograficznych). Moje ulubione zdjęcie to czarno-białe ujęcie mojej wspaniałej matki grającej na gitarze na tylnym ganku moich dziadków. Mógłbym spędzić cały dzień na oglądaniu zdjęć.
Największe wyzwanie: Przestrzeń, ręce w dół - szczególnie w naszych małych sypialniach. Poruszanie się po prawie nieistniejącej szafie zmusiło nas do kreatywności dzięki naszym rozwiązaniom do przechowywania, a także zachęciło nas do starannej edycji naszych wyborów dekoracyjnych. Pod pewnymi względami próba zmaksymalizowania pokoju w naszej małej przestrzeni jest zabawnym wyzwaniem, choć czasem może być frustrująca - jestem pewien, że wszyscy nowojorczycy mogą się z tym odnosić.
Co mówią przyjaciele: Żeby nie wydawać się zadowolony z siebie, ale ogólny konsensus wśród naszych przyjaciół jest taki, że jest to jedno z najładniejszych mieszkań, w jakich kiedykolwiek byli w Nowym Jorku. Naprawdę staramy się, aby nasz dom był odzwierciedleniem naszych gustów dekoracyjnych, ale ostatecznie ciepły i zachęcający. Myślę, że największym, najśmieszniejszym komplementem, jaki kiedykolwiek dostaliśmy, jest to, że przebywanie tutaj jest jak w domu - w domu twoich rodziców. I uwielbiamy mieć gości!
Największe zażenowanie: (Amy) Lampa sufitowa z lat 80. w stylu kawalerskim w mojej sypialni. Próbowałem przykryć go domowym abażurem, który niewiele robi, aby ukryć jego prawdziwą męskość w chromie i szkle. Wrzeszczy na wielobarwne rozbryzgane ściany lat 80. i czarną skórzaną sofę.
(Meghan) Rower (plus czarne ślady rowerów i dziury w ścianie po nieudanych próbach zawieszenia haków) w naszym „foyer”. Mając mało miejsca i nie ma prawdziwego miejsca na umieszczenie go na zewnątrz, miałem haczyki, które próbowałem i usunąłem z drogi możliwy. Odniosłem niewielki sukces.
Dumny zrób to sam: (Amy) Oprawiona kwiecista instalacja w moim pokoju. Zawiera parę żywicznych poroża i mnóstwo jedwabnej flory i fauny, i z łatwością stanowi centralny punkt mojej małej sypialni. Mówiłem o stworzeniu tego przez długi czas, zanim to zrobiłem, więc jest to duże osiągnięcie, że udało mi się za tym podążyć. Mogę być trochę leniwy!
(Meghan) Kilka lat temu konstruowałem ramki do serii zdjęć. Kupiłem drewno i poplamiłem je, zmierzyłem i zaplombowałem! Jestem z nich szalenie dumny pomimo ich pozornie prostego wyglądu. Aha i zatrudnienie kogoś do zrobienia systemu półek w salonie. Ta pusta nisza właśnie błagała o półki, a ja „zaprojektowałem” je tak, aby miały z tyłu trójkąt na sznurki. Są zmieniaczem gier.
Największa odpust: (Amy) Myślę, że jestem dość pomysłowym dekoratorem. W swojej pracy nauczyłem się sztuki zmiany przeznaczenia przedmiotów i przerabiania istniejących. Moje ulubione utwory to te, które zostały przekazane, albo dostałem za nic. Zdecydowanie więcej wydaje na swoją garderobę niż na przedmioty do domu. A większość moich ubrań pochodzi ze sklepu z artykułami używanymi lub sklepu z celami, więc wydaje mi się, że to mówi… jak tanio jestem? Ha ha.
(Megan) W zeszłym roku na urodziny pojechałem na wycieczkę do Stambułu i nie mogłem nie zauważyć dywaników na rynku. Ciągnąłem dookoła swojego towarzysza podróży (przez co na pewno czułem się dla niego wiecznością) przez prawie trzy godziny, patrząc na dywany. Był tylko jeden, który zobaczyłem, natychmiast pokochałem i zapamiętałem w morzu wizualnych stymulacji, jakim jest rynek turecki - to trzy razy tyle, ile zaplanowałem wydać, ale naprawdę to uwielbiałem. Wróciłem pod koniec dnia i kupiłem. Szczerze mówiąc, przyszedł z darmową fortuną od mielenia kawy, więc mam wrażenie, że wyszedłem na szczyt.
Najlepsza rada: Nie bierz siebie ani swojej przestrzeni zbyt poważnie - baw się dekorowaniem! To nie jest muzeum, tylko tam kładziesz głowę i spędzasz czas z przyjaciółmi. Dom powinien być piękny, ale także wygodny i funkcjonalny. Powinno to również odzwierciedlać ciebie, a nie trendy.
Źródła snów: (Amy) Dwell Studio, sprzedaż nieruchomości w Palm Springs, łupy z małego miasteczka i przygody w sklepie z antykami.
(Meghan) Jedno ze wszystkiego, od dywanu i domu ABC, Dwell Studio, pchlich targów, sprzedaży nieruchomości, sklepów z artykułami używanymi i przygody ze sklepami z antykami… staje się dla mnie coraz bardziej jasne, dlaczego Amy i ja jesteśmy tak doskonałymi dekoratorami współlokatorzy.