Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
The Wunderkammer, czyli gabinet osobliwości, był fenomenem narodzonym we wczesnym nowoczesnym świecie. Jak sama nazwa wskazuje, komnaty te zawierały wszelkiego rodzaju cuda - naturalne, rzadkie, cudowne, mityczne i tajemnicze. Wykorzystali moc zaskoczenia i marzeń, aby ulepszyć dom kolekcjonera, i twierdziłbym, że nawet dzisiaj cudowne jest mieć w domu coś cudownego.
Początkowo prowincją elity, gabinety ciekawostek były pokoje poświęcone kolekcjom cudów świata. Wiele z nich to okazy historii naturalnej, takie jak muszle, taksyderma, kości, jaja i kamienie, ale obok nich są bardziej „naukowe” przedmioty, można było znaleźć rogi jednorożca, odchody feniksa, ukochane przedmioty osobiste, obrazy, zabawne przedmioty, rzeźby i książki. Krótko mówiąc, te przestrzenie zawierały wszystko, co mogło inspirować i zachwycać.
Z biegiem czasu coraz więcej osób zaczęło zbierać przedmioty naturalne. Nawet przy braku całego pokoju można było wypełnić jedną półkę muszlami i kamieniami, a niewykorzystany kącik może pochwalić się pióropuszami ptaków lub piaskiem znalezionymi podczas lokalnych spacerów. Przez stulecia wiele osób uważało, że warto mieć w domu część poświęconą zaskoczeniu, odkryciu i wspomnieniom.
Szafy te miały wiele zastosowań. Jednym z nich było oczywiście zainspirowanie widza i wywołanie podziwu. ”Ludzki umysł zawsze płonie, aby słuchać i przyjmować nowości”, zauważył XIII-wieczny pisarz Gervase z Tilbury, a utrzymując cuda blisko siebie, można ciągle przypominać o nowości, która istniała w świat. Inspiracja może być integralną częścią domu.
Kolekcje naturalne, podobnie jak dzisiejsze kolekcje, dawały również właścicielom poczucie władzy i kontroli nad przyrodą. Poprzez sposób, w jaki układali swoje przedmioty, mogli budować spójną narrację o świecie, która odzwierciedlała ich własne pasje, przyjemności i doświadczenia. Jest to proces podobny do scrapbookingu.
Innym celem było zaoferowanie kolekcjonerowi środków do medytacji nad harmonią. Łącząc ze sobą różnorodne przedmioty, można poczuć wzajemne powiązania świata i znaleźć spokój w cichych relacjach między przedmiotami. Przedmioty osobiste miesza się swobodnie z rzadkimi przedmiotami, co nadaje życiu poczucie rzadkości i cudu.
To tylko niektóre z powodów, dla których te szafki były tak popularne. Oferowali bardzo elastyczny format do gromadzenia, projektowania, tworzenia sztuki, myślenia i budowania. Łączą wiedzę, emocje i doświadczenie, umożliwiając zrozumienie złożonego miejsca na świecie.
Wielu czytelników AT jest kolekcjonerami, a jeśli już masz kolekcję, założę się, że rozumiesz rodzaje uczuć, które opisuję. Ale jeśli nie masz kolekcji, którą pasjonujesz, proponuję rozważyć odłożenie jej na bok małe miejsce - szafka, półka, szuflada, pudełko - w którym możesz przechowywać przedmioty, które cię inspirują i które dają ci cud. Mogą być tak różnorodne i niepowiązane, jak chcesz, lub mogą być spójną kolekcją. Liczy się tylko to, że dają ci radość i dają do myślenia.
Nie jestem pewien, czy „cud” to emocja, o której często myślimy. Utknęliśmy w codziennym zgiełku i możemy być regularnie rozbawieni, zabawiani, szczęśliwi, smutni, zmęczeni lub z innymi emocjami. Ale postawiłbym na to, że dla wielu z nas cud nie jest powszechnym uczuciem.
Byłbym zwolennikiem próby przywrócenia go. Oczywiście, zaskoczenie nie jest czymś łatwym do kultywowania, ale posiadanie żetonów czasów, które Cię zaskoczyły, może mieć moc, aby ponownie wywołać te emocje. Uczucie, które odczuwasz patrząc na niesamowite dzieło sztuki lub widząc wysublimowany zachód słońca - spróbuj doświadczać tego częściej. Wprowadź go do swojego domu i uczyń z niego regularną część swojego życia.
Mam szafkę, którą zacząłem kilka lat temu. Zawiera poroża zebrane z farmy mojej rodziny, muszle z poprzednich wypraw, losową przerażającą głowę lalki znalezioną na parkingu (którym mój partner męczył mnie przez miesiące wyskakując w dziwnych miejscach), model statku, który kupiłem mieszkając we Francji, kilka kawałków porcelany mojej prababki, dyplom doktora i różne inne szanse i kończy się. Nic z tego „nie idzie w parze”, ale za każdym razem, gdy na niego spojrzę, odczuwam dreszcz radości i wyczuwam wiele historii, które wypełniają te przedmioty. (Reszta mojego domu jest stosunkowo wolna od tchotchke, a te przedmioty są ograniczone do jednej małej szafki, więc nawet jeśli jesteś minimalistą, nie martw się. Nie opowiadam się za tym, żeby twoje życie zostało opanowane przez bałagan.)
Ten mikrokosmos mojego życia rozciąga się od rzadkości do przyziemności, ale co ważniejsze, pozwala mi budować własną przeszłość i patrzeć w przyszłość. W dobre dni uszczęśliwia mnie, aw złe dni daje mi nadzieję. Dodanie odrobiny cudu do domu może być potężną rzeczą i stworzenie miejsca w twoim życiu na niespodziankę, inspiracja i podziw, moim zdaniem, otworzą cię i sprawią, że tym bardziej będziesz otwarty na pełnię życia zaoferować.