Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Kiedy przeniosłem się z dwupokojowej kamienicy w Houston do 250-metrowego mieszkania typu studio w Nowym Jorku, byłem gotowy na rezygnację. W tamtym czasie nie wiedziałem, jak to będzie wyglądać. Byłem całkowicie idealizmem, pewny, że mogę wytyczać nowe szlaki, odważnie iść bez rzeczy, których wielu Amerykanów nie wyobrażałoby sobie, że się poddają. Za trzy lata tak wygląda rzeczywistość tego przejścia. Oto pięć „podstawowych rzeczy”, z których zrezygnowałem i wcale nie tęsknię - i jedna rzecz, której po tak długim czasie chciałbym odzyskać.
Zacznijmy od tego, co jest potencjalnie najbardziej krępującym zeznaniem: nie mam miotły. mam mała miotła do ubijania i szufelkai mam odkurzacz ręcznyi razem wykonują zadanie. (Ręczny odkurzacz jest szczególnie dobry w zasysaniu kurzu i śmieci w trudnych zakątkach.) Czasami trudno jest nie mieć tradycyjnej miotły (jak ta klasyczna wersja Libmana
), ponieważ zarówno odkurzacz, jak i miotła wymagają przykucnięcia na podłodze, ale nie jest to prawie koniec tyle bólu, ile próba znalezienia miejsca na miotłę w mieszkaniu o wartości dokładnie zero szafy.Niedawno brak telewizora stał się dziwnym cnotliwym sygnałem, ale moje powody, dla których nie mam telewizora, są mniej czyste: nie mam na niego miejsca. Okazuje się, że nie tęsknię za bardzo, ponieważ można oglądać w Internecie „The Bachelor”, największy program wszechczasów.
Deski do prasowania (nawet te najmłodsze) ta wersja stołowa) zajmują miejsce, a prasowanie jest jednym z moich najmniej ulubionych obowiązków wszechczasów. Kiedy wprowadziłem się do mojego małego mieszkania, po prostu nie zadałem sobie trudu, żeby dostać deskę do prasowania. Zajmowałem się tym przez kilka lat, nie mając żadnych ubrań, które wymagałyby prasowania. Ale potem jakoś skończyłem z jedną pomarszczoną koszulą, a wieszanie jej w łazience i włączanie prysznica w najgorętszym otoczeniu przez pięć minut tak naprawdę nie przeszkadzało. Zainspirowany jednym z komentarzy na temat ten post o pijanym czyszczeniu, gdzie wspomniałem, jak bardzo nienawidzę prasowania, kupiłem ręczny parowiec. Jest o wiele prostszy w użyciu niż żelazko - i pasuje do pudełka na buty, bez wymaganej obszernej deski do prasowania.
W mojej kuchni mam mały stepcan jak te, które większość ludzi ma w swoich łazienkach, nie dlatego, że jestem prawy i nie znoszę marnotrawstwa, ale dlatego, że moja kuchnia jest około osiemnastu cali szerokości i gdybym miał jeden z tych gigantycznych pojemników na śmieci, które wydają się być normą, nie byłbym w stanie otworzyć szafki. Na początku myślałem, że codziennie będę wyrzucać śmieci, ale zdziwiłbyś się, ile możesz wcisnąć do małego kosza. I zainspirowało mnie to do bycia bardzo aktywnym wobec recyklingu. Czy wiesz, że w Nowym Jorku możesz poddać recyklingowi folię aluminiową? Możesz.
Co to właściwie jest stolik do kawy? To jest to, co dzieje się przed twoją kanapą. Ale co dokładnie to robi robić? Twój stolik do kawy zawiera napoje, gdy przyjdą Twoi znajomi, a może talerze, gdy jesz przed telewizorem, a także czasopisma i książki na stoliki do kawy oraz mnóstwo innych badziewów, które gromadzą się na płaskich powierzchniach praktycznie w każdym przestrzeń. Przekonałem się, że w moim przypadku do drinków i mojego stolika wystarczy sąsiednie biurko i stolik mały stolik na laptopa to wystarczający odpoczynek na talerzu, kiedy jem przed komputerem, którym jest mój telewizor. Brak stolika do kawy oznacza, że nawet w moim maleńkim mieszkaniu jest trochę miejsca na podłodze gimnastykę czy cokolwiek, ale przyznaję, że trochę tęskniłem za miejscem, gdzie można było zobaczyć ładną sztukę książki. Używam ich zamiast tego do podparcia mojego lustra podłogowego.
Zaskoczyło mnie to, bo wydaje się, że w dzisiejszych czasach wszyscy się ich pozbywają stoły do jadalni, nie tylko ludzie mieszkający w apartamentach na buty. Ale po prawie trzech latach mam dość jedzenia na kanapie. Mam składany stolik, który dobrze sprawdza się na przyjęciach, ale trochę trudno jest mi wyjść, gdy jem sam. Tęsknię za posiadaniem tego dedykowanego miejsca, miejsca do rozłożenia się i jedzenia na chwilę. Więc życie w moim maleńkim mieszkaniu nie jest całkiem idealnie - ale jeśli to wszystko, na co muszę narzekać, to muszę mieć szczęście.