Firma Fine Paints of Europe właśnie ogłosiła wydanie swoich nowych kolekcji kolorów Guggenheim i właśnie wtedy, gdy zastanawia się, czy świat ma miejsce na kolejny produkt lub paletę farb na zatłoczonych półkach sklepowych, odpowiedź wydaje się brzmieć: dlaczego nikt o tym nie pomyślał przed?
Kolekcja Guggenheima to tak naprawdę dwa kolorowe pokłady - jeden wąski zestaw oparty na przeszłości w rzeczywistych instalacjach muzealnych i jeden większy pokład inspirowany obrazami z samej kolekcji muzeum. A jaki to genialny? Pozwalają profesjonalistom myśleć za nas z dwóch stron: sprawdzonych w czasie selekcji kuratorskich (tak że ty również możesz mieć muzealne kolory na ścianę) i kolory wybrane przez wybitnych artystów.
Rozumiem przez to, że jeśli Modigliani maluje portret lub Cezanne maluje martwą naturę, stwierdzam, że kolory reprezentowane w tych wnętrzach zdecydowanie nie są bielą lnianą. To idealna okazja, aby znaleźć inspirację kolorystyczną w dziele sztuki, a następnie przełożyć te barwy na własne ściany.
Kiedy przeglądam te nowe kolorowe pokłady, uderza mnie, że dość dobrze dokumentuje wczesny modernizm XX wieku: jest Pustynna róża Franka Lloyda Wrighta, błękit Corbusiera, żółty Kandinsky; są przedwojenne brązy i wielbłądy, neutralność dla hydraulików i to, co muszę nazwać Peggy Guggenheim Red, choć teraz mówię przez kapelusz.
Postanowiłem przetestować żółty, który tutaj sfotografowałem, tylko po to, żeby skopać opony. To jest CC0064.
Wciąż walczę z klientami, którzy uważają, że jedynymi kolorami właściwymi dla nowoczesnej architektury są kredowa biel i te powojenne kolory ciastek na przedmieściach, które odwracają mój żołądek. Oto wreszcie paleta ostatecznych kolorów dla miłośników sztuki współczesnej i architektury.