Odkąd byłem młodą dziewczyną, zawsze uwielbiałem zakupy. Wcześniej mogłem mieć więcej... ekstrawaganckich ujęć (przyciągałem ku różowi, cekinowe torebki, boa z piór i kociaki na obcasach… zwieńczone plastikowymi klipsami), ale miłość do stylu już tam była, choć trochę wprowadzony w błąd. Obecnie zaktualizowałem kilka rzeczy tu i tam, ale nie mogę powiedzieć, że droga do estetyki, którą mam teraz, zawsze była gładka.
Miałem mnóstwo kupek ubrań z metkami, które zostały podarowane, rozdane lub zamienione, i przez długi czas nie mogłem zrozumieć, co robię źle. Podobały mi się te elementy, gdy byłam w szatni sklepu, więc dlaczego moja opinia miałaby przewracać się w momencie, gdy wsunęłam je na własne wieszaki? Poniżej znajdują się wszystkie lekcje, których nauczyłem się na własnych błędach i jak nauczyłem się, jak przestać kupować ubrania, których nigdy nie skończę.
Radość z mody polega na przymierzaniu różnych postaci i odrywaniu się od zwykłego munduru. Ale jest różnica w zagłębianiu się w nowy trend, który wciąż pasuje do Twojego gustu, i przymierzaniu czegoś całkowicie poza boiskiem, bo widać, że wszyscy go noszą (oto patrzy na ciebie krocza) kombinezony). Weźmy na przykład małą spódnicę z frędzlami, którą kupiłem, wykonaną z białej skóry. Zobaczyłem blogera, który go nosił, i od razu pomyślałem: „Potrzebuję!”, A potem dokładnie trzy lata później podrzuciłem go do Goodwill, z upartymi tagami. Bardzo podobało mi się to, jak wyglądał ze stylem blogera, ale tak naprawdę nie miałam własnego miejsca. Za każdym razem, gdy próbowałem go stylizować, nie miałem z czym się równać, dlatego był coraz bardziej wsuwany w tył szafy.
Czy masz buty, które pasują do tej sukienki, czy masz spodnie do tego topu, bluzkę pasującą do tej spódnicy, strój, który może współpracować z tymi butami? Chociaż od czasu do czasu można zaryzykować i kupić coś, co może nie pasować do żadnego równania twoja szafa jeszcze, to coś zupełnie innego, jeśli nadal kupujesz elementy, które nie mogą dobrze grać z tym, co już masz posiadać. Pomyśl o co najmniej jednym (ale najlepiej o trzech!) Strojach, które możesz zbudować z danego elementu, zanim pobiegniesz do kasy. W ten sposób nie będziesz mieć szafy pełnej ubrań, w której nie masz nic do noszenia.
Znasz te przedmioty, które przymierzasz w szatni, a kiedy odwracasz się, by odsłonić duże lustro, myślisz „meh”. Oszczędź sobie pieniędzy i nie przekonaj się, że może zadziała, jeśli nałożysz chusty i podwiniesz spódnicę i całkowicie zmienisz swoją osobowość, abyś mógł ją nosić na tym samym grillu w lipcu. Większość rękawów z metkami na mojej szafie to te „czy powinnam, czy nie?”, Które postanowiłam zaryzykować w butikach i domach towarowych. Jeśli przedmiot nie sprawia, że chcesz rzucić na niego jazzowe ręce, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będziesz zbyt chętny do wyciągania go ze swojej garderoby.
Jedną rzeczą, którą zauważyłem, że dużo zrobiłem, było to, że kupiłbym części „wymienię to później”. Co to znaczy? Miałem na myśli konkretny styl przedmiotu, ale zdecydowałbym się na coś podobnego, ale nie do końca, na wypadek, gdyby nigdy nie znalazłem wymarzonego wyglądu, o który tak bardzo zabiegałem. Weźmy na przykład mój kombinezon. Zwykle lubię luźne, pojemne elementy, dlatego przykułem wzrok do luźnego kombinezonu - takiego, który pamiętałam, kiedy mama była ubrana, gdy byłam dzieckiem. Rozkoszowany swetrem J.Crew lub zalotnym topem, a luźny dżins byłby złoty. Ale dwa miesiące po moich poszukiwaniach pacjentów natknąłem się na pomalowany, przypominający szarpanie kombinezon, który nie spełniałby moich kryteriów w żaden inny sposób niż były one, no cóż, kombinezon.
I ja kupiony im. I ja znienawidzony im. Przez wiele lat. I skrzywiłem się za każdym razem, gdy je zakładałem. Nie róbcie tego sobie; uczyć się ode mnie i cierpliwie czekać na styl, którego szukasz. Ponieważ każdy inny substytut jest po prostu tym - wypełniaczem, dopóki nie znajdziesz tego, czego szukasz, a i tak nie będziesz chciał go nosić. Po co marnować swoje pieniądze?
Mogę wymyślić kilka kawałków z ostatnich kilku lat, których mógłbym uniknąć zakupu, gdybym tylko miał trochę czasu na wymyślenie planu gry, zanim je kupiłem. Powiedzmy, że jest nowy trend, w który chcesz się zanurzyć, ale nie masz pojęcia, co z nim zrobić, gdy weźmiesz go do swojej szafy, np. Kombinezony, bluzki, kamizelki ze sztucznego futra lub spodnie z wysokim stanem. Zanim poliżesz palce i zaczniesz odliczać dolary potrzebne dla sprzedawczyni, naprawdę poświęć chwilę i zastanów się, jak chcesz je stylizować. Jeśli nie możesz wymyślić choćby jednego scenariusza stylizacji, utwór może nie być dla Ciebie.
Pozwól, że opowiem ci na przykład kamizelkę ze sztucznego futra, którą kupiłem sześć lat temu. Desperacko tego chciałem. Przez lata szukałem wysokiego i niskiego poziomu, na pewno zamierzam to zrobić. Potem, kiedy znalazłem go schowanego w dziale odprawy TJ Maxx, szybko dowiedziałem się, że tak naprawdę nie pasuje do wszystkiego, co posiadam. Nie tylko to, ale tak naprawdę nie wiedziałem, jak zastosować to w moim stylu. Wiedziałem, że mi się podoba, ale nie miałem żadnego możliwego sposobu na noszenie go. To było jak moja własna wersja Romea i Julii; byliśmy wielbicielami gwiazd, którzy tego nie zrobili naprawdę stanowić całość. Ale to nie miało znaczenia; I tak zamierzałem go kupić. Z perspektywy czasu jest to kawałek, od którego powinienem był odejść. Jak więc można uniknąć tego zakupu?
Przy odrobinie badań, właśnie tak. Gdybym sprawdził, jak inni ludzie noszą swoje kamizelki na Pinterest lub Instagramie, mógłbym w końcu znajdź przykład, który pasuje do mojego stylu, a dzięki temu obrazowi mógłbym podjąć świadomą decyzję, czy ja tak właściwie podobało mi się i może wyglądać. Jeśli nie, będę mógł odejść.
Oczywiście nie są to trudne i szybkie reguły, według których musisz żyć - zawsze jest wyjątek od każdej reguły! Ale jeśli ciągle kupujesz ubrania tylko po to, by je prawie nie nosić (lub nigdy ich nie nosić), te wskazówki mogą pomóc ci ograniczyć ten zły nawyk.