Nazwa: Michelle, John i Hattie Taylor
Lokalizacja: Bon Air, Richmond, Wirginia
Rozmiar: 2500 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 4 lata; Posiadane
Cztery lata temu Michelle i John kupili dwupoziomowy dom w dzielnicy Bon Air na przedmieściach Richmond w stanie Wirginia. Docenili kości domu, ale wymagało to dużo pracy, więc zaczęli remontować i od tego czasu nie przestali. Ich wizja stworzenia ciepłego i zachęcającego miejsca na przyjęcie przyjaciół i rodziny, a także praktyczna miejsce do zamieszkania ich rosnącej rodziny, jest widoczne we wszystkich myślach i trosce, które poszły do każdego pokoju dom.
Michelle i John tworzą świetny zespół: John jest pomysłowy i zręczny z narzędziami, Michelle jest wizjonerką i kreatywnością. Wspaniale było przebywać w przestrzeni, w której połączenie tych talentów doprowadziło do ukochanego i znośnego domu. Chociaż ta okolica i dom nie były tam, gdzie początkowo myśleli, że zrobią swój dom, Michelle i John mają dom w przystani, która dla nich działa. Zakochali się także w swoim sąsiedztwie Bon Air, jego ogromnym dziedzińcu i bliskości centrum miasta.
Mój styl: Opisałbym nasz styl jako klasyczny i szykowny z postarzanym klimatem. John nazwałby to eklektycznym współczesnym postarzanym, szykownym szykiem z funkcjonalnym wzornictwem rzemieślniczym. A kiedy go spotkasz, ma to sens.
Inspiracja: Nie przeprowadziliśmy się na przedmieścia, kiedy przeprowadziliśmy się do Richmond, ale po wynajęciu domu na 6 miesięcy postanowiliśmy zostać. Jest coś naprawdę miłego w tym, jak cicha i przyjazna jest okolica. Kiedy mieszkaliśmy w St. Louis, mieszkaliśmy w jednym z odnowionych miejskich domów szkolnych, więc możesz wyobraź sobie, że teraz było zupełnie inaczej niż w naszym domu… oprócz podobieństwa trzech lotów schody. Był nowoczesny z odsłoniętą cegłą, wysokimi sufitami, oknami od podłogi do sufitu i polerowanym betonem. Podobał nam się pomysł przestrzeni, ale nie była funkcjonalna. Z powodu wielu dużych okien zamarzliśmy zimą i gotowaliśmy się latem. Prywatność była również ograniczona, ponieważ żaden pokój nie był całkowicie oddzielony od następnego. Kiedy wprowadziliśmy się tutaj do naszego domu, wiedzieliśmy, że możemy stworzyć przestrzeń, na którą liczyliśmy. Kości domu były świetne, ale kosmetyki nie odzwierciedlały naszego stylu. Teraz, gdy mieliśmy przestrzeń i wiele pokoi do ukrycia się, było dla nas ważne, abyśmy stworzyli przestrzenie, które mają własną osobowość.
Powiedziałbym, że najbardziej inspiruje mnie spacer po sprzętach restauracyjnych, stodole ceramiki, skrzyni i beczce, Arhaus. Byłem także znany z szukania pomysłów na Pinterest, a nawet w domach moich przyjaciół. Najbardziej sentymentalną inspiracją dla mnie jest dom mojej matki. Chociaż nasze gusta są bardzo różne, zawsze miała drobiazgi, które odzwierciedlały porę roku, a jej dom wydawał się być tak ciepłym domem. Mam cudowne wspomnienia z dzieciństwa o przytulności i zapachu wanilii w powietrzu. Wspomnienia, których nie mam często, więc jestem wdzięczny, że to doświadczenie pozwoliło mi tam wrócić…
John czerpie inspirację z blogów i ogólnych wyszukiwań w Internecie dla majsterkowiczów. Ma niesamowitą wyobraźnię i jest także kreatywny, więc dzieła, które tworzy, są zawsze głównymi tematami rozmów, gdy dzielimy nasz dom z innymi.
Ulubiony element: Naprawdę kochamy nasze podwórko. Zaczyna się od pokoju na Florydzie, a od niego jest taras z wbudowaną wanną z hydromasażem, a następnie kamienne patio z krajobrazem dookoła. To taka uspokajająca przestrzeń, a kiedy wszystko rozkwita wczesnym latem, po prostu nie możemy być wystarczająco dużo.
Kolejną z naszych ulubionych przestrzeni jest salon. Ten pokój był ostatnim, który odnowiliśmy. Kiedy dowiedzieliśmy się, że jesteśmy w ciąży z naszą córką, Hattie, zdecydowaliśmy, że potrzebujemy jasnej przestrzeni z dużą ilością naturalnego światła, aby spędzać czas jako rodzina. To było dla mnie świetne, ponieważ „zagnieżdżając się” miałem szczęście stworzyć pokój dziecinny i nowy salon. Miałem pojęcie o tym, jak chciałbym, aby przestrzeń wyglądała, ale ponieważ zawsze była pusta, trudno mi było sobie wyobrazić, jak się połączy. Więc wezwałem moją dziewczynę, Sherilyn, co często robię, aby pomogły mi stworzyć przestrzeń, którą chciałem. To był zabawny proces. Jestem prawie pewien, że codziennie przez pięć miesięcy byłem w Artykuły domowe, Marshalls, Target lub TJ Maxx. Poważnie. I każda lokalizacja w Richmond też! Wygląd, który naprawdę chciałem, był klasyczny. Nie w moim typowym stylu. Chciałem użyć granatowego, białego i żółtego. Żółty, ponieważ ściany były już pomalowane na ten kolor (a John martwił się odmalowaniem pokoju, gdy byłam w ciąży), a granatowo-biały, ponieważ był taki ładny kontrast z żółtym. Sherilyn zrobiła od podstaw granatowe i białe zasłony, a ja skonsultowałem się z nią w sprawie prawie wszystkiego, co wkładamy do pokoju. John i ja mamy tendencję do neutralizacji z niewielkimi kolorami, więc naprawdę potrzebowałem Sherilyn, aby nas popchnąć, aby nasz pokój nie wyglądał bla. I zrobiliśmy to. Pierwszy rok Hattie spędziliśmy dosłownie w naszym salonie.
Największe wyzwanie: Uwielbiamy nasze podwórko i kształtowanie krajobrazu, ale zarządzanie nimi może być bardzo trudne, zwłaszcza, że oboje szczególnie dbamy o to, aby przestrzeń była dobrze utrzymana. Chociaż zdarzają się chwile, gdy spędzamy całe weekendy dbając o nasze podwórko, staramy się usiąść i cieszyć się naszą ciężką pracą z odrobiną domowej roboty Johna w dłoni.
Kolejnym wyzwaniem było ograniczone miejsce do przechowywania i blat w kuchni. Kiedy odnowiliśmy kuchnię, John wpadł na pomysł, aby dodać blat barowy i szafki na pustej ścianie. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego dodatku, ale jak tylko się pojawiło, byłem bardzo wdzięczny, że John miał na to wizję. Ta część jest najczęściej używanym blatem w naszej kuchni!
Co mówią przyjaciele: Trudno to zapamiętać, ponieważ remontujemy od lat. Myślę, że początkowo są zaskoczeni, ponieważ wnętrze naszego domu jest tak różne od wyglądu z lat 70. Jesteśmy w tym wieku, w którym organizujemy prysznice dla dzieci, prysznice weselne i przyjęcia urodzinowe, więc uwielbiam zapraszać nowych gości do ich odpowiedzi. Oboje uwielbiamy uczucie, jak ktoś nowy zadaje pytania na temat naszego domu i jego elementów. Miło jest też otrzymywać komplementy, ale najlepiej jest komuś powiedzieć: „John kupił to w Habitat for Humanity za 15 USD, odmalował zbudowaliśmy dla niego drzwi, a teraz jest to nasz stojak na telewizor ”. Ludzie często myślą, że takie elementy w naszym domu pochodzą od Restoration Hardware lub Arhaus.
Największe zażenowanie: Nienawidzę szklanych drzwi burzowych z przodu naszego domu. Chcę typowe drewniane, sześciopanelowe szklane drzwi Richmonder, ale John nie może tego zrobić z powodu swojej nieefektywności. Tak bardzo chcę tego typu drzwi, że rzeczywiście ktoś wyszedł, żeby dać mi wycenę na wygląd podobny do stali. Miałem nadzieję przekonać Johna, że to był nasz kompromis - wygląd, którego pragnąłem, z wydajnością, jakiej oczekiwał. Myślałem, że to genialne. Aż dostałem wycenę dwóch kawałków. Zapominam o tym przez większość dni, ale są takie, o których dosłownie marzę. Wziąłbym to nawet na prezent urodzinowy!
Dumny zrób to sam: Nasza kuchnia Kuchnia miała podłogi z linoleum i minimalną liczbę ciemnych szafek i przestrzeni na blacie. Gdy zdecydowaliśmy, że to nasz kolejny projekt, spędziliśmy wiele nocy i weekendów w Lowe, planując naszą wymarzoną kuchnię. Po zabawie z rozbiórki kupiliśmy unikalną płytkę od Morris Tile w Richmond i ułożyliśmy ją z pomocą rodziców Johna. Oczywiście nasza klimatyzacja wyszła na kilka godzin przed rozpoczęciem tego projektu i na zewnątrz było ponad 90 stopni. Zawsze chciałem mieć postarzane białe szafki w kuchni, więc byłem tak podekscytowany, że Johnowi spodobał się również ten wygląd.
Naszym najnowszym projektem DIY był stół ogrodowy na farmie. Chciałem wyjątkowy stół ogrodowy, który odzwierciedla nasz styl. Kupiłem więc drzwi od Habitat for Humanity za 10 USD, pomalowałem je i poprosiłem Johna o zbudowanie / dodanie ramy i nóg. Wywiercił nawet dziurę w środku na parasol. Kochamy to!
Największa odpust: Kuchnia była największą zmianą i naszą największą przyjemnością. Chociaż nie było to konieczne, zgodziliśmy się, że chcemy zmiany i to właśnie podczas tego procesu dowiedzieliśmy się, jak jesteśmy dostosowani do naszego stylu. Było to jednak mnóstwo pracy.
Źródła snów: Arhaus, sprzęt restauracyjny, stodoła ceramiki, skrzynia i beczka.
Kupiliśmy wiklinowe meble od poprzednich właścicieli domów. Ale ostatnio kazałem je odzyskać na biało i pomalowałem pokój tym samym kolorem, co nasz salon. Chciałem rozjaśnić przestrzeń i sprawić, by była bardzo świeża i czysta. Losowe krzesła pochodzą ze sklepów vintage w Richmond i Chesterfield w stanie Wirginia.
Ten pokój jest połączeniem rzeczy, które nabyliśmy, i które nie mieszczą się w naszych innych pokojach. Jest dziwaczny, ale wciąż ma przyjemny, przytulny klimat.
Chciałem przejść neutralnie do pokoju Hattie. Moim celem było, aby przestrzeń była spokojna i wygodna, ponieważ wiedziałem, że spędzimy w niej dużo czasu. Jej przewijak był znaleziskiem w sklepie z artykułami używanymi, a John kupił mydelniczki od Anthropologie, aby dodać je jako uchwyty szuflady. Kinkiety zostały zakupione online od Lamps Plus, ponieważ chciałem uzyskać dziewczęcy, vintage styl. To nie jest mój typowy styl, ale wiedziałem, że to taki Hattie. Kocham ich. Reszta mebli i dywaników pochodzi z artykułów domowych w Midlothian. Przysięgam, znają mnie po imieniu…
John zbudował nasz wezgłowie i ramę łóżka dla naszego łóżka. Naprawdę chciałem zagłówek z tkaniny zamiast drewna, więc zbudował ramę i przykrył ją. W naszej łazience mamy ograniczoną przestrzeń, więc zamiast szafki kupiliśmy kolejny kawałek od Ikei, a John zbudował drzwi, aby je zakryć. To jest idealne!