Harriet jest jedną z najbardziej ujmujących osób, jakie poznałem w tym roku, a jej wystrój domu jest oszałamiający. Możecie sobie przypomnieć, że jej natura zainspirowała ją z wysokości Wycieczka po domu, w której płynnie łączy współczesnych projektantów, takich jak Jonathan Adler, z surowymi ręcznie malowanymi drewnianymi płótnami. Przechodząc przez następny sezon swojego życia, dodała do swojego domu elementy życia i dostatku - wszystko na cześć przemijających przyjaciół.
Po śmierci swojej drogiej przyjaciółki Lance Harriet zaczęła studiować prostą koncepcję cyklu życia. Jej najnowsze dzieła obejmują małą zieloną mech przypominającą akwarium utopię na stole w jadalni. Możesz zobaczyć skały, glebę i korzenie tego zielonego piękna od wewnątrz, a jednak jest ono bezpieczne w mało kontrolowanym środowisku. Dodała ręce nad swoją małą szafkę na książki, które obejmują niebo i są otwarte na wszystkie dary życia. Na czerwonej czerwonej kredensie leży drzewo bonsai, które pielęgnuje. Zauważyłem jego piękno i byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, jak „kontrolowany” musi być ich wzrost, aby przybrać ich rzadki kształt. Ekspozycja na jej szklanym stoliku do kawy to buddyjska rzeźba na dwóch książkach należących do jej przyjaciółki. Najbardziej niewiarygodna część tych książek: wszystkie odręczne notatki i małe notatki, które zostały nabazgrane wzdłuż marginesów. Umieściła muszle abalone pośrodku między dwoma metalowymi krzesłami do jadalni, co stanowi świetne zestawienie. Wreszcie Harriet znalazła ostrygę z perłą, która wciąż jest w niej osadzona - co wydaje się pasować: jakoś smutne, ale pełne nadziei.