Nazwa: Saana Sipilä & Olli Sallinen
Lokalizacja: Pohjola, Turku, Finlandia
Rozmiar: 516 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 5 lat; Wynajęty
Fińscy projektanci tekstyliów Saana i Olli przeprowadzili się do małego żółtego drewnianego domu w Turku w Finlandii. Zbudowana w latach 90. XIX wieku przestrzeń wykazuje oznaki starzenia, ale przemyślana stylistyka i wyposażenie tej pary doskonale uzupełniają jej znoszony wygląd tak bardzo, że nie można by tego chcieć w żaden inny sposób.
Wejście do domu Saany i Olli prowadzi przez przestronną błotnistkę, w której goście mogą wybierać spośród imponująca kolekcja skarpet wełnianych, które para trzyma z przodu w starej drewnianej skrzyni drzwi. Chociaż z pewnością ujmująca, ta praktyka jest również koniecznością, ponieważ jesienne zimno promieniuje nieustannie przez drewniane podłogi starych domów takich jak ich.
W środku jest urok i przytulność, ze starymi podłogami i sufitami, świeżo posiekanymi stosami drewna, zabytkowe pudełka do przechowywania i szklane słoiki schowane w pustych przestrzeniach oraz kolorowe książki ułożone wzdłuż Ściana. Istnieje subtelny, ale przyjemny kontrast pomiędzy czystymi liniami nowoczesnych mebli z połowy wieku, wybrednymi krawędziami starych dywanów i wyrafinowaniem ich współczesnych opraw oświetleniowych.
Saana i Olli również polegają na tkaninach, aby stworzyć nastrój w swojej przestrzeni. Ręcznie rysowane motywy z natury, drukowane w stonowanych kolorach na tkaninie konopnej, dopełniają prosty, naturalny charakter ich ogólnej stylizacji. Zrównoważony rozwój jest ważny dla Saany i Olli, zarówno w ich biznesie, jak i w domu. Dowodem na to jest imponująca kolekcja znalezionych przedmiotów i mebli, a także ich mądra rada: „Świętuj przestrzeń i kupuj tylko to, co możesz z dumą zostawić wnuki."
Proste, zachęcające i przemyślane miejsce Saany i Olli na pewno jest jak w domu. I nie tylko wystrój sprawia, że czujemy się tak mile widziani - podczas sesji było mnóstwo gorącej herbaty, dobra rozmowa i ciągły przepływ wspaniałych płyt odtwarzanych w tle. Z pewnością jest to miejsce, które sprawia, że chcesz zostać na chwilę.
Nasz styl: Połączenie minimalisty i kolekcjonera, którzy uwielbiają pchle targi i wyprzedaże w garażu oraz starodawne przedmioty Nordic. Po ponad 10 latach razem znaleźliśmy dobre połączenie obu naszych stylów. Różne podejścia tworzą przyjemne napięcie w naszej aranżacji wnętrz.
Inspiracja: Uwielbiamy estetykę dawnego rzemiosła ludowego. 85% Finlandii to nadal lasy, co zdecydowanie ma duży wpływ na nasz styl. Lubimy wyjątkowe i znalezione przedmioty. Mamy też wiele wspaniałych rzeczy ze strychów naszych krewnych. Według wuja Saany łatwo jest znaleźć dla nas prezenty świąteczne, po prostu idź na strych i znajdź stare „śmieci” i jesteśmy wdzięczni. Ale nie chcemy mieszkać w muzeum, naszym celem jest łączenie starych przedmiotów w przystojny i przestronny sposób.
Ulubiony element: Saana jest minimalistką, a jej ulubionym dziełem jest stół kuchenny i krzesła Ilmari Tapiovaara Pirkka z lat 50. XX wieku. Były w bardzo złym stanie po dziesięcioleciach spędzonych w nieogrzewanej szopie, ale przywróciliśmy je do życia. Olli uwielbia stosy książek i płyt - uważa, że książki są sercem każdego domu. Jak powiedziałby Olli „dom bez książek nie jest domem”. Ogólnie rzecz biorąc, znaleźliśmy dobre i interesujące przedmioty do naszego domu i udało nam się sprawić, że ten dom do wynajęcia jest prawdziwym domem dla nas samych.
Największe wyzwanie: Wynajmujemy to miejsce, więc próba jak najlepszego wykorzystania sytuacji, w której nie chcemy marnować dużej części zasobów na remont, jest wyzwaniem. Ale uważamy, że osiągnęliśmy, czyniąc ten dom naszym domem całkiem ładnym.
Największe zażenowanie: Nie podoba nam się wybór materiałów w naszej łazience, ale dopóki mamy ciepłą wodę, możemy z tym żyć.
Dumny zrób to sam: Znaleźliśmy ręcznie robiony stolik wykonany przez panią z wioski Laitila w Finlandii w 1943 r., Który miał organiczne nogi gałęzi. Odnowiliśmy i pomalowaliśmy zużyty stół, a teraz oboje go uwielbiamy. To było wspaniałe znalezisko ludowe.
Źródła snów: Gdybyśmy mieli nieograniczony budżet, nie sądzę, żebyśmy tyle zmienili. Może Olli kupiłby kolejny gramofon Technics SL-1200, a Saana kupiłaby kuchenkę gazową. A może kupilibyśmy dom i przeprowadziliśmy remont łazienki. Wanna byłaby miła. I sauna z piecem opalanym drewnem na podwórku.