W dzisiejszych czasach nie często zdarza się, że z dwójką maluchów mam wymówkę, by zrobić coś artystycznego, więc odrzuciłem technologię na rzecz dobrego, dobrego markera Sharpie. Pewnej nocy, kiedy dzieci spały, wściekle zmierzyłem wszystko kuchnia. Następnego dnia rano (kiedy Lucy drzemała w nosidełku Ergo, a Violet rysowała obok mnie „własną” kuchnię), stworzyłem plan przestrzeni w skali jednego cala.
Wyglądało to dość nudno, biorąc pod uwagę, że jest to niewielka kuchnia z podstawowymi ladami, lodówką i kuchenką, więc postanowiłem się zabawić z etykietowaniem (i tak - teraz to szalone miasto). Pokój ma wymiary 8 x 12 cali z niewielkim wejściem z boku. Mamy twój trójkąt roboczy, co jest miłe, ale zdecydowanie potrzebujemy więcej miejsca na przygotowanie obok kuchenki i więcej miejsca do przechowywania.
Po dokonaniu pomiarów ustaliłem, że mój zły plan (muhahaha) zadziała: chcę przesunąć ten niewielki licznik, który jest obecnie obok lodówki, nad kuchenką, aby służył jako miejsce do przygotowania. Następnie podłączę półkę na książki w stylu BILLY z IKEA do przestrzeni obok lodówki, aby zapewnić dodatkowe miejsce do przechowywania. To powinno także zaspokoić moje pragnienie otwartych półek bez narażania męża na atak serca.