Kiedy dowiedzieliśmy się, że mamy córeczkę, natychmiast zacząłem zbierać pomysły na jej pokój. Skandynawski styl z czarno-białymi, geometrycznymi wzorami i akcentami natury był moją główną inspiracją. Uwielbiam także holenderską estetykę pełną jasności i kolorów.
Chciałem stworzyć prostą, relaksującą i stylową przestrzeń, która będzie rosła wraz z naszym maluchem. Trzymanie się zasady „mniej znaczy więcej” pomogło uniknąć uczucia przytłoczenia zbyt dużą ilością rzeczy. Jednocześnie chciałem dodać stymulujące wizualnie elementy dekoracyjne.
Punktem wyjścia były szare ściany i wyzwaniem było zwiększenie jasności i koloru przestrzeni. Zdecydowaliśmy się na zakup funkcjonalnych i głównie białych mebli do przechowywania, przebrania i pielęgnacji. Tak małe detale, jak gałki i pokrowce z dzianin, nadały popularnym komodom IKEA nowy świeży wygląd. Dzięki kolorowym ręcznie wykonanym dekoracjom pokój zmienił się w wyjątkową, przyjemną przestrzeń.
Fajnie było szukać wszystkich elementów dekoracyjnych! Większość z nich znalazłem w polskich sklepach internetowych z rękodziełem. Niektóre z nich zostały wykonane na zamówienie, ponieważ chciałem upewnić się, że każdy przedmiot jest wyjątkowy i dobrze pasuje do innych elementów. Ostatecznie szary stanowił idealne tło dla białych mebli i przyciągających wzrok dekoracji.