W tym miesiącu powitali nas Ken Ken Pilot, dyrektor wykonawczy ABC Carpet & Home. Nowa przestrzeń dla naszych spotkań okazała się wspaniałą lokalizacją i dziękujemy ABC za ich hojność. To naprawdę inspirujące miejsce do spacerów przed każdym spotkaniem. Dla przypomnienia wszystkim uczestnikom (zarówno nowym, jak i obecnym) zaproszenia na nasze wydarzenia są organizowane przez meetup.com. Po prostu wyszukaj „Terapia mieszkalna”, a znajdziesz nas. Jeśli jeszcze do nas nie dołączyłeś, zrób to - a jeśli dołączyłeś do nas w przeszłości, kontynuuj dołączanie, ucz się o projektantach z pierwszej ręki z wywiadu Maxwella z nimi 1 i mieszaniu się z innymi uczestnikami potem.
„Odpowiedzialność stolarza spoczywa na samym drzewie, które zostało poświęcone, aby ponownie żyć w rękach stolarza…” ~ George Nakashima
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: Mira Nakashima-Yarnall urodziła się w Seattle w Waszyngtonie w 1942 r., A dorastała w New Hope w Pensylwanii, gdzie jej ojciec, George Nakashima, zbudował swój dom i studio w 1943 r. Mira otrzymała tytuł licencjata nauk architektonicznych na Uniwersytecie Harvarda w 1963 r., A następnie ukończyła studia magisterskie na Uniwersytecie Waseda w Tokio w Japonii w 1966 r. Wróciła do New Hope w 1970 roku, aby pracować z ojcem, i została dyrektorem stolarni Nakashima, kiedy jej tata zmarł w 1990 roku. Mira ukończyła książkę o życiu ojca w 2003 roku, zatytułowaną,
Nature, Form & Spirit: The Life and Legacy of George Nakashimai otrzymała pierwszy Medal Honoru za całokształt twórczości w sztukach dekoracyjnych w 2008 roku. W 1996 r. Ukończono pierwszy „Ołtarz pokoju” w ramach Fundacji na rzecz Pokoju, którego celem jest zainstalowanie ołtarza na każdym kontynencie. Obecnie pracują nad 4. Ołtarzem, który zostanie zainstalowany w Desmond Tutu Peace Center w Kapsztadzie w Południowej Afryce.MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Mój dziadek przybył do stanów pod koniec 1800 roku. W tym czasie Japończykom nie wolno było zawierać małżeństw z Amerykanami, dlatego zastosowano system „oblubienicy z obrazkami”, w którym pan młody widział serię zdjęć potencjalnych narzeczonych. Przybył do Seattle i znalazł jej zdjęcie. Po stronie mojej babci odwiedziła wróżkę, która powiedziała jej, że „wyjdzie za biednego mężczyznę z dużej odległości”. Mieli czworo dzieci, z których najstarszym był mój ojciec George (1905). Mój dziadek pracował zarówno dla firmy handlowej, jak i japońskiej gazety w USA.
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: Twój ojciec poszedł do MIT na architekturę, a kiedy ukończył szkołę, sprzedał swój samochód, żeby podróżować, prawda?
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Tak. Studia ukończył w 1930 r., A wtedy taniej było kupić bilet na statek parowy i podróżować po świecie niż posiadać samochód (i oczywiście w tym czasie nie było dużo pracy w USA). Był w Paryżu w 1929 roku, więc postanowił wrócić tam w czasie podróży.
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: Jego historia jest opowieścią z epoki depresji. Po Paryżu wyjechał do Tokio, gdzie nigdy nie był, i dostał pracę u architekta. Stamtąd architektura była pasją na całe życie, prawda?
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Tak. W rzeczywistości pracował przez krótki czas dla Franka Lloyda Wrighta w Tokio i nie dogadywał się z nim bardzo dobrze, więc poszedł do pracy z innym architektem, Antoninem Raymondem, z którym Wright współpracował przy Imperial Hotel. Wrócił do USA w 1943 roku i uratował nas z obozu (internowania), w którym byliśmy w Idaho.
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: (Antonin) Raymond był bardzo konkretny, a twój tata zrobił dla niego projekt w Indiach, prawda? A potem, po pracy w Japonii i Indiach, wraca do USA i postanawia już nie kontynuować architektury. Dlaczego tak było?
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Już miał się pobrać, zobaczył budynek Wrighta w Kalifornii i zniechęcił się amerykańską architekturą! Cały świat architektury nie miał racji, a budowanie i otrzymywanie prowizji było dużym problemem. Postanowił założyć firmę meblową, ponieważ meble były czymś, co mógł całkowicie kontrolować przez cały proces. Mógłby to zrobić we własnym sklepie i pracować bezpośrednio z klientem. W ten sposób założył swój sklep - i wbrew powszechnemu przekonaniu, początkowo sam zaczął.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zostaliśmy internowani w 1942 r., Ale na szczęście nadal przyjaźnił się z panem Raymondem, który przeprowadził się wówczas do New Hope. W 1943 r. Skontaktował się z moim tatą i powiedział, że ma jakieś rządowe prace kontraktowe, które mógłby wykorzystać jako powód, aby pomóc wydostać rodzinę z obozów.
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: A kiedy was wszystkich wyciągnął, zdecydował, że chce zrobić coś niezagrożonego (pozostać pod radarem), więc udał się do New Hope i został hodowcą kurczaków, ale szybko miał tego dość.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zgadza się. Zaczął robić meble ręcznie, ale dostał także umowę o pracę z Knoll Studios. Więc masowo produkował niektóre przedmioty w tym czasie z Knollem. Na szczęście zachował prawo do ręcznego wytwarzania podobnych produktów we własnym studio; nie był uważany za konflikt interesów.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Tak. Mój tata był w aszramie w Indiach w latach 30-tych (jeden z jego postojów podczas podróży po świecie) prowadzony przez Sri Aurobindo. Podczas pobytu w aśramie nadano mu imię „Sundarananda”, co oznacza „ten, który zachwyca się pięknem”. Mój ojciec wierzył, że był kanałem dla czegoś większego niż on sam i utrzymywał tę wiarę przez całe życie, a zwłaszcza w swoim praca.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Studio jest otwarte na wycieczki w soboty - zapraszamy!
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Ten paraboloidalny budynek z muszli został przekazany Fundacji na rzecz Pokoju w 2003 roku. Podczas gdy George oficjalnie zrezygnował z architektury, nadal ją kochał i ćwiczył swoje umiejętności podczas projektowania budynków na nieruchomości.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zobaczysz angielski dębowy stół Murray (tył), kawałek wykonany z sekwoi kalifornijskiej (przód) i krzesło wyprodukowane w fabryce Knoll w Michigan.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zobaczysz rzeźbę Bertoia z tyłu, a także krzesło Conoid.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Stół po prawej to prototyp, a na ścianie zobaczysz komunikat kaligrafii „szczęście”. Ponadto w tym pokoju znajduje się zabytkowa japońska tkanina, która została odrzucona przez projektanta Rockefellera, ale nadal się tu mieści.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: To była pierwsza konstrukcja zbudowana na nieruchomości; na przestrzeni lat przeszedł kilka zmian.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Tutaj możesz zobaczyć kształt i pierścienie (ten kawałek ma 17 ″ szerokości).
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: W tym młynie używają piły dwustronnej, z której tracisz dużo drewna. Piła jest regulowana przez drewno i to, co musi być frezowane do użycia.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Jest to największa zrzucona na nieruchomości tarcica, zbudowana po śmierci mojego ojca w 1990 roku. Po prostu zabrakło nam miejsca i potrzebowaliśmy nowej lokalizacji do przechowywania. Potrzebowaliśmy również wystarczającej ilości miejsca na wózek widłowy w budynku. Zobaczysz tutaj ścięte, suszone i suszone w piecu drewno, w większości z USA.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Jest z nami od ponad 15 lat. Tutaj kora jest usuwana, co wymaga dużo pracy i cierpliwości. Należy go zdjąć ręcznie.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Mój mąż, John (z prawej), wykonuje tę pracę od prawie 40 lat. Po lewej stronie znajduje się pudełko, które obkurcza wrzeciona (muszą zostać zmniejszone, aby pasowały do otworów w podstawie).
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: To kolejny bardzo czasochłonny proces. W przypadku prawdziwego drewna łatwo jest naprawić i wyrównać rysy pojawiające się z czasem. Nie możesz tego zrobić fornirem. W rzeczywistości wiele starych elementów wraca do nas w celu naprawy - szlifujemy je i odnawiamy, a wyglądają świetnie.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Mój ojciec naprawdę wierzył, że jeśli coś zostanie dobrze zaprojektowane, przetrwa na wieki. Myślę, że wiele naszych dzieł jest reprezentatywnych dla tego przekonania.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: To krzesło zdobyło nagrodę w 1954 roku i nadal jest popularne.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zostały one zaprojektowane dla mnie, gdy miałem sześć lat.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: W tamtym czasie termin „dowolny kształt” naprawdę oznaczał po prostu coś wykonanego ludzką ręką, a nie „dowolny kształt”, który naszym zdaniem jest teraz. Spedytorzy spoglądali na stoły i mówili, że byli spękani i podkreślali, że to nie ich wina! Powiedzieliśmy im, że byli tacy celowo, co wydawało im się szalone. Kupowaliśmy złom, którego inni nie chcieli - niedoskonałe kawałki zachwyciły mojego ojca i oczywiście stały się jego charakterystycznym wyglądem.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: To krzesło jest nadal nazywane Nowym, nawet po tak długim czasie.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Ten stół wykonany jest z angielskiego dębu Murray i ma 13 ′ długości.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Stolarka typu jaskółczy ogon jest znakiem naszej pracy i jest bardzo trudna do wykonania ręcznie.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zostało to pokazane na American Craft Show 1989. Oznaczało to, że po raz pierwszy prace mojego ojca zostały pokazane jako sztuka.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: To jeden z naszych najbardziej unikalnych elementów; jest to krzesło o dwóch nogach. Sprzedaje za około. $2,500. Istnieje wiele podróbek, ale żaden z nich nie „przypomina” oryginału.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Oparcie tego krzesła można dostosować do potrzeb kupującego.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Wszystkie są również różne, w zależności od wybranego kawałka drewna.
Krzesło z poduszką Conoid (nieco inna konstrukcja niż standardowe krzesło z Conoidem)
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Mój ojciec uczestniczył w 10 pokazach rzemieślniczych w Japonii, na których przejawia się chęć zachowania japońskiego rzemiosła. Został członkiem i stworzył kilka kawałków do pokazów.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Przyjaciel zaprojektował wnętrze, ale uznał, że mój ojciec powinien zaprojektować wnętrze. Meble widoczne tutaj są wykonane na zamówienie dla domu.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Tak, było. Został otwarty w 1975 roku i na otwarcie przybył ambasador Japonii. To była wielka sprawa.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Są to deski z orzecha angielskiego w tym pokoju, są naprawdę wyjątkowe.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zaprojektowałem je dla galerii. To była niewielka przestrzeń i stwierdziliśmy, że elementy nie mogą leżeć poziomo. Dlatego stworzyliśmy podstawy dla każdego, a następnie wykończiliśmy obie strony drewna. W rzeczywistości były sprzedawane jako rzeźby.
Sklep jubilerski w Niemczech (instalacja zakończona z Michaelem Gabellini, architektem)
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Ukończyliśmy regały w New Hope i musieliśmy dostać się do galerii przez okna. Szafki, które widzisz, zostały wyprodukowane w Japonii.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Żona Michaela zamówiła ten kawałek z bardzo dużymi pęknięciami. To jest całkiem oszałamiające.
Instalacja z Davidem Hoveyem, architektem (Winnetka, Illinois i Scottsdale, Arizona)
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Budynki Davida są ze szkła i stali, ale uwielbia zestawianie naszych kawałków drewna zainstalowanych w gotowej przestrzeni.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Ze względu na swoje doświadczenia podczas wojny i w aśramie mój ojciec bardzo pragnął pomóc w promowaniu pokoju na świecie. Jego marzeniem było zapewnić „Ołtarze pokoju” na wszystkich siedmiu kontynentach. Pierwszy z tych „ołtarzy” został zainstalowany w katedrze św. Jana Boskiego w Nowym Jorku w 1986 roku. Drugi powstał w 1995 roku i został wykonany z tego samego drzewa orzecha czarnego, co pierwszy ołtarz. Został zainstalowany w Moskwie. Trzeci został zbudowany w 1996 roku i wysłany do Indii, gdzie ma stały dom w pawilonie Jedności w „Miasto pokoju” Auroville, które rozwinęło się z aśramu w Pondicherry, gdzie mój ojciec był uczeń. Nasza czwarta instalacja jest planowana dla Desmond Tutu Peace Center w Kapsztadzie w Południowej Afryce (data TBD).
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zainstalowanie go na miejscu zajęło 12 lat. Mam nadzieję zrobić ołtarz dla wszystkich kontynentów w moim życiu - mamy trzy do prześladowania w Południowej Afryce.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Mój tata zmarł w 1990 roku i wtedy mieliśmy ogromne zapasy drewna. Mieliśmy też wielu świetnych ludzi, którzy trenowali z moim tatą, którzy trzymali się wokół, co było szczęściem, ponieważ mieliśmy również ogromne zaległości w tym czasie. Spłonął również jeden z domów naszych klientów, więc naprawdę mieliśmy dużo pracy. Najpierw zbudowaliśmy stodołę, w której mieści się całe drewno (to, które widziałeś na zjeżdżalniach). Następnie skupiliśmy się na realizacji wszystkich bieżących zamówień. Naprawdę baliśmy się, że rynek wtórny wyschnie w tym czasie - wiele osób tak myślało wszystko powinno być pomijane, ponieważ wszystko odtąd było „reprodukcją” mojego ojca wzory. Nie sądzę, żeby ludzie zdali sobie sprawę, że zespół, który mieliśmy pod jego kierownictwem przez tyle lat, był w pełni przeszkolony z zakresu swoich projektów. Tworzymy odmiany projektów taty, ponieważ w rzeczywistości każdy kawałek jest inny, ponieważ każdy kawałek drewna jest inny. Rzeczy wykonane ręcznie różnią się z natury i widzimy potrzebę tego bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Na przykład w Nowym Jorku natura nie jest tak widoczna w codziennym życiu i uważamy, że jest to bardzo ważny element.
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: Więc twoje prace oparte są na projektach twojego taty, ale ty również tworzysz projekty Miry, prawda? Chociaż niezależnie, brzmi to tak, jakbyś zawsze szukał u niego technik.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Czasami pytamy ludzi, w której przestrzeni znajdzie się przedmiot, ale częściej w dzisiejszych czasach pytamy najpierw o koszt i od tego momentu pracujemy wstecz. W rzeczywistości mamy własny stolik przeznaczony dla Prezydenta Korei Południowej, który spiera się z nami o cenę!
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Tak, lubią zbierać własne drewno i są bardzo zaangażowani. Niektórzy nawet wybierają drewno przez Internet, co jest dla mnie bardzo trudne do zrozumienia.
P:Jak dużą rolę odgrywa biomimikra w procesie projektowania? Jeśli chodzi o sposób oceny i kształtowania itp.?
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zwykle kupujemy kłody w całości. Patrzymy na nie ogólnie, a także nadzorujemy proces frezowania. Naprawdę musisz sobie wyobrazić, do czego będziesz go używać, aby zrozumieć, w jaki sposób zostanie zmielony. Suszenie zajmuje 5-6 lat, więc jest to bardzo przyszłościowy proces. Rozważamy wymiary, rozmiar i grubość, myśląc o tym, jak zostanie wykorzystany. A kiedy spojrzysz na frezowaną deskę i zobaczysz jej naturalne kontury, zaczyna być jasne, w jaki sposób chcemy z nią pracować. Modyfikacja jest bardzo zależna od każdego pojedynczego elementu.
P:Po pierwsze, chcę ci podziękować za to, że tu jesteś. Jestem pod wrażeniem ciebie i twojej pracy! Czy możesz nam powiedzieć coś o tym, skąd bierzesz logi i ile one kosztują?
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Kłody orzecha włoskiego i wiśni pochodzą z Pensylwanii, chociaż niektóre z nich pochodzą z Nowego Jorku i Kalifornii. Do tej pory w Pensylwanii był wielki boom budowlany, więc drzewa musiały zostać przeniesione, co dało nam dużo inwentarza. Orzech czarny rzuca orzechy, których nikt nie lubi, więc są usuwane. Koszt to około 4 USD za szorstką deskę, ale potem jest dużo pracy.
MAXWELL GILLINGHAM-RYAN: Zanim zakończymy, chcę zapytać o współpracę z twoim tatą. Wiem, że zacząłeś z nim współpracować w 1970 roku i powiedziałeś mi, że nie jest tak łatwo z nim pracować.
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Nie był. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek ufał mi i mojej pracy. Musisz zrozumieć, że był on perfekcjonistą, więc trudno było zaufać każdemu z jego drewna, nawet rodzinie. Poza tym był niewerbalny. Spodziewał się, że po prostu to rozgryziesz. Mieszkamy naprzeciwko sklepu, a kiedy po raz pierwszy zacząłem z nim pracować, moje dzieci widziały mnie, jak wracam do domu pod koniec dnia i mówiły: „och, czy dzisiaj znowu cię zwolniono, mamo?”
MIRA NAKASHIMA-YARNALL: Zgadza się! Nie chciał być zwolniony każdego dnia. Odwiedź nakashimawoodworker.com, aby uzyskać więcej informacji o Nakashimie, jego produktach i jego dziedzictwie. Obiekt jest otwarty na wycieczki w sobotnie popołudnie i znajduje się zaledwie dwie godziny drogi od Nowego Jorku. Przyjdź odwiedzić!
Gratulacje dla wieczornego zwycięzcy Pięknej książki Miry, Nature Form & Spirit: The Life and Legacy of George Nakashima.