Ostatnio podejmuję świadomy wysiłek, aby ćwiczyć wdzięczność w moim codziennym życiu. Może wynika to z sezonu wakacyjnego, ale przypisuję to głównie temu, co czytam na kanale Facebooka kilka tygodni temu. Było przewidywalnie tandetne i wyglądało mniej więcej tak:
W szkole umierałeś, żeby skończyć szkołę, żebyś mógł pracować.
W pracy chciałeś założyć rodzinę.
Z dziećmi umierałeś, aby mogli rozpocząć szkołę, abyś mógł wrócić do pracy.
Teraz umierasz i zdajesz sobie sprawę, że twoje życie minęło.
Tak bardzo, jak chciałem przewijać, bzdura uderzyła w nerw, brzmiąc nieswojo znajomo. Istota tego utknęła, a kilka tygodni później wciąż działa jako codzienne przypomnienie, aby docenić każdą chwilę za to, czym jest, zamiast stale patrzeć w przyszłość, poza teraźniejszość. Jest to dość ogólne, ale krytyczne spojrzenie na moje codzienne życie doprowadziło mnie również do rozpoznania dwóch sposobów, w jakie ćwiczyłem już codzienną wdzięczność w domu:
Za co jesteś wdzięczny?To jest pytanie, od którego zaczynamy każdy wieczorny posiłek w domu. Dorastając z religijnymi rodzicami, modliłem się przed posiłkami. Dzisiaj moje gospodarstwo domowe nie jest duchowe, ale brakowało mi formalnego spotkania rodziny i myślenia o czymś poza nami. Tak powstał ten nawyk. Na wiek odpowiadamy na to pytanie każdego dnia, gdy siadamy na obiad. Odpowiedzi czasami opisują aspekt naszego czasu spędzanego z dala od siebie wcześniej tego samego dnia. Czasami są zabawne i nadają ton zabawny wieczór. A czasem są zaskakująco wzruszające.
To jest połowa terapii mieszkania. Ten drugi nawyk wdzięczności spadnie na terapię rzeczy tutaj w Apartment Therapy. Podobnie jak w przypadku większości współmieszkańców, mój mąż i ja mamy swoje zmagania. Te walki nasilają się, gdy skupiamy się na burzeniu zamiast budowania. I te same zmagania wydają się magicznie rozpraszać, gdy dziękujemy sobie za coś prostego na koniec dnia. „Dziękuję, że położyłeś dzieci do łóżka.” „Dziękuję, że rozładowałeś zmywarkę.” W końcu wszyscy chcemy po prostu zostać rozpoznani. Doceniany.
Kiedy zbliża się Święto Dziękczynienia, jest to szczególny czas, aby spotkać się i świętować na wielkie sposoby. Ale niech święto będzie również przypomnieniem, aby być wdzięcznym w zwykłym, starym, codziennym życiu domowym.
Jeśli jesteś miłośnikiem zwierząt mieszkającym w małym mieszkaniu, mamy dobrą wiadomość: Twój materiał nie musi Cię dyskwalifikować z powodu posiadania psa. Trener psów Russell Hartstein, CEO Fun Paw Care Puppy and Dog Training w Los Angeles, mówi, że psy są na czas intensywny, a nie zajmujący dużo miejsca - co oznacza, że czas, który spędzasz z nimi, ma większe znaczenie niż Twój Dom.
Ashley Abramson
Wczoraj