Fizyczne media nie żyją. To marnotrawstwo, niepraktyczność i utrata przyczepności z dnia na dzień. Dlaczego więc ludzie nadal trzymają się swoich kolekcji winylowych? Czy to sprawa pokoleniowa? Czy jest coś w mediach cyfrowych, które po prostu „nie czują tego samego”? Nasze przemyślenia na temat przyszłości mediów cyfrowych, po skoku.
Dlaczego przestarzałe zdjęcia cyfrowe wywołują tak słabą reakcję na emocje w porównaniu ze zdjęciami z filmu? Czy cenimy to mniej, ponieważ wymaga mniej pracy? Czy w dzisiejszych czasach jesteśmy tak narażeni na to, że mniej nam na tym zależy? Czy to wina Facebooka? Czy wspomnienia są mniej lub bardziej dostępne, skoro tak łatwo jest nagrywać nasze życie?
Reakcja jelit Dwa słowa. Namacalność i poświęcać się. Namacalność mówi sama za siebie. Uważam, że prosty akt posiadania przedmiotu fizycznego z łatwością buduje związek kolektywizmu między właścicielem a artefaktem. Płyty winylowe, CD, DVD i fizyczne albumy ze zdjęciami sprawiły, że ten namacalny kolektywizm stał się łatwo dostępny dla głównego nurtu konsumentów. Kiedy wszystko stało się cyfrowe, s # * t uderzyło w wentylator. Ludzie nie oglądają ani nie rozumieją cyfrowych artefaktów w taki sam sposób, jak prawdziwe przedmioty na świecie. Dlaczego?
W rzeczywistości jest to dość proste. Robimy miejsce na rzeczy, które cenimy. Jeśli coś zajmuje miejsce w naszym świecie, prawdopodobnie ma dla nas większą wartość niż coś, czego nie ma. Weźmy na przykład: jedzenie. Jedzenie zajmuje miejsce. Dużo tego. Ale robi to w taki sposób, że pozostaje zlokalizowane w lodówce (cóż, dla większości z nas czystych ludzi i tak). Następnie są szefowie kuchni. Dla szefów kuchni jedzenie to ich świat. Chętnie zburzą ścianę, aby uzyskać więcej miejsca na przygotowywanie i przechowywanie żywności. Teraz wyobrażaj sobie jedzenie, które można skompresować w miniaturowe kulki, w których z łatwością zmieścisz roczny posiłek w małym pojemniku, bez potrzeby chłodzenia. Czy jedzenie byłoby wtedy tak samo cenione? Prawdopodobnie nie. Przypuszczam, że entuzjaści prawdopodobnie nadal próbowaliby kupić naturalne produkty organiczne. Wiesz, ponieważ chcą zilustrować innym, jak bardzo kochają (i doceniają) jedzenie.
Ta sama metafora działa dzisiaj w przypadku skompresowanego dźwięku i innych mediów cyfrowych. Ponieważ wszystko można wcisnąć w dyski twarde o pojemności 1 TB, naturalnie czujemy, że nasza muzyka, zdjęcia i filmy mają z natury mniejszą wartość, ponieważ można je łatwo transportować. Replikowalne Wymienny. Entuzjaści nadal będą walczyć o winyl, ponieważ jest to „oryginał”. To jest „najlepsze”.
Chciałbym zobaczyć, skąd bierze się pojęcie „najlepszego”. Czy to dobry marketing? Tradycja? Moda, która przychodzi i odchodzi bardzo podobnie jak moda? W jaki sposób ktoś w sektorze produkcji mediów zapewnia strategiczną przewagę w dzisiejszej erze cyfrowej, w której postrzegane jest to medium z natury gorszy, stale datowany, a co ważniejsze, pozbawiony emocjonalnej reakcji ze zbierającymi się ludźmi im?
Szczerze mówiąc, trudno nam powiedzieć (nie spodziewałeś się, że rozwiążemy tę zagadkę z dnia na dzień, prawda?). W rzeczywistości RIAA i MPAA od dłuższego czasu mają kłopoty, odkąd Internet szerokopasmowy wystartował. Ludzie szukają wygody, a firmom medialnym trudno jest stworzyć tę „wartość”, którą ludzie widzieli kiedyś w starych mediach. Uważamy, że mają przed sobą długą drogę, jeśli nie wymyślą, jak zaspokoić ludzkie pragnienie kolekcjonowania, nawet jeśli oznacza to całkowite porzucenie przestarzałego modelu biznesowego.
Co myślicie? Czy możliwe jest utrzymywanie tej samej intymnej relacji z naszymi mediami bez konieczności uciekania się pójście w odwrotnym kierunku (drukowanie naszych zdjęć, nagrywanie płyt CD, inne nie zielone i datowane rozwiązania…)? Czy RIAA i MPAA mają jakąkolwiek nadzieję, że uchwycą konsumentów dzięki wszechobecności Internetu?