Moja 3-letnia córka od tygodni prosi mnie o zabawkową kosiarkę. Po sprawdzeniu recenzji online i zobaczeniu wyblakłych, zepsutych na pobliskim placu zabaw, postanowiłem sam je zrobić. Okazało się świetnie (chociaż chciałem, żeby rzeczywiście ścinało trawę) i jest z tego bardzo zadowolona. Jedynym problemem jest teraz, jaki kolor go pomalować. Widzisz, założyłem, że maluję to jako kombinację klasycznej czerwieni, czerni i bieli lub ewentualnie zielonego i żółtego John Deere. Ale jakiego koloru chce moja 3-letnia córka? Tak, zgadłeś: różowy.
A teraz utknąłem. Nie mogę zmusić się do pomalowania go na różowo. Dlaczego? Nie jestem pewny. Częściowym problemem jest to, że włożyłem w to tyle pracy, że wydaje mi się, że to także moje. Koła obracają osie, które obracają gumki, które obracają szpule na kołku, który obraca ten drewniany okrąg na górze. Kiedy wielkie koło się obraca, zwisające z niego drewniane kulki uderzają w mniejsze kołki przymocowane do korpusu i powoduje niesamowity hałas silnika. Widzieć? Naprawdę w to wpadłem. I chociaż uwielbiam różowy, po prostu nie o to mi chodziło.
Ale potem wpadłem w filozoficzny rozterka. Co jeśli byłaby chłopcem i poprosiła o różową kosiarkę? Dumnie pomalowałbym to wszystko na różowo, a nawet dodałbym brokat, gdyby go zapytał.
Więc oczywiście muszę kopać trochę głębiej, aby naprawdę zrozumieć, jaki mam problem z pomalowaniem go na różowo. Myślę, że ta stara ogolona głowa, badania genderowe, autorytet pytający mnie, żałują, że nie była różowa, że kochała tylko chłopięce rzeczy, takie jak maszyny, kosiarki i potwory, abym mógł pochwalić się tym, jak wychowałem córkę całkowicie wolną od płci stereotypowanie. Ale, niestety, jak widać na powyższym zdjęciu, uwielbia różowy. Udostępniłem jej wszystkie dostępne opcje, łatwe do zrobienia, ponieważ mam starszego syna i starszą córkę, a mój maluch to wszystko uwielbia. Narzędzia, błoto, kosiarki, Barbie, pieczenie i dzieci.
Ciągle zwlekam z czasem, pytając co kilka dni, jaki kolor powinniśmy pomalować, a odpowiedź jest wciąż niezachwianie różowa. Chyba za dużo o tym myślę. Jestem skłonny do tego, jak widać z samej kosiarki, która na razie pozostaje naturalnym odcieniem drewna.