Wszyscy tam byliśmy. (Okej, rodzice młodszych dzieci prawdopodobnie nie byli tam... JESZCZE). Jesteś desperacko zajęty próbowaniem zrobić trochę pracy i nagle twoje dziecko jest znudzone i chce, abyś pomógł jej coś wymyślić robić. Czytelniczka Ohdeedoh Laura nazywa to „syndromem nic do zrobienia”, a ona ma lekarstwo.
We wpisie Laury na swoim blogu Liczenie kurczaków, najpierw stwierdza zastrzeżenie, że uważa, że odrobina nudy jest zdrowa dla dzieci. Nie możemy zgodzić się więcej. Z naszego doświadczenia uczy dzieci, jak planować własne gry i zajęcia, i daje poczucie pewności, że potrafią zarządzać swoim czasem. Ale czasem miło jest im pomóc.
Dla mojego pięciolatka stworzyłem tę torbę pomysłów. Są one specjalnie ukierunkowane na rzeczy, które może zrobić bez mojej pomocy lub interwencji, na te czasy, kiedy jestem zajęty i - spójrzmy prawdzie w oczy - potrzebuję jej z moich włosów. Zamierzam ciągle dodawać do tej małej torby sztuczek, gdy wpadam na nowe pomysły. Już teraz jest świetnym przypomnieniem rzeczy, które lubi, ale rzadko myśli o tym (poduszka fort!).
Wydrukowałem małe kółka na zwykłym papierze i przykleiłem je do tektury z pudełka prezentowego, które znalazłem w koszu na śmieci. A w małej torbie była kiedyś biżuteria. Tak praktycznie wolne, a wszyscy opowiadali o 30 minutach mojego czasu. Ale och, czas, który mi dano... bezcenny.
Widzimy wiele świetnych sztuczek dla rodziców, a ten znalazł się na naszej liście dziesięciu najlepszych. Nie możemy się doczekać, aby zrobić własną torbę sztuczek w ten weekend. Dzięki, Laura!