Wielu z nas wydaje setki dolarów, cenne dni urlopu (jeśli mamy szczęście) i wiele, wiele godzin podróży, aby spotkać się z rodzinami na święta. Jednak po przyjeździe musisz spędzić cały czas na jeździe między krewnymi! Zafundujmy sobie przynajmniej jeden „dzień bez jazdy” w tym sezonie wakacyjnym.
Mam szczęście, że dom moich dziadków ze strony matki jest centralnym miejscem spotkań tej strony rodziny, więc aby się tam dostać, może minąć 10 godzin jazdy w śnieżycy, ale mogę zostać na miejscu przybył. Teraz mógłbym spędzić dwa lub trzy krótkie dni, jadąc do mojego miasta, aby zobaczyć wszystkich moich pierwszych kuzynów, raz usuniętych, ciotki i wujków, ale jestem wężem o zimnym sercu. „Niech do mnie przyjdą!” Oświadczam, choć tak naprawdę mam na myśli to, że „Będą tu za chwilę, by odwiedzić ukochanego matriarchę i patriarchę rodzinę, więc będę siedzieć przy kominku i czytać jedną z biografii mojej babci Liberace, dopóki nie dotrą. ”Na szczęście działa. na zewnątrz, ponieważ ten 20-godzinny zimowy przejazd w obie strony jest wystarczająco męczący, nie jeżdżąc jeszcze kilka godzin dziennie, jadąc od domu do dom. O ile uwielbiam widzieć moją rodzinę, nikt nie będzie chciał tego widzieć
mnie jeśli jestem zepsuty, oszołomiony i wyczerpany.Czy wy wszyscy, którzy podróżujecie, aby zobaczyć się z rodziną na święta, deklarujecie dzień bez jazdy? Czy próbowałeś i poczułeś się tak winny, że się poddałeś? Czy znalazłeś pewne sposoby na to, aby lokalni krewni jechali 20 minut, by cię zobaczyć, skoro podróżowałeś 20 godzin, aby się z nimi spotkać? Podziel się dla dobra innych czytelników!