Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
„To zajmie osiem lub dziewięć minut” - mówi (żywy człowiek). Ma na sobie puszysty pomarańczowy bufiasty, podobnie jak wszyscy pozdrowienia pracujące na linii biegnącej od drzwi Amazon Go do rogu Siódmej i Blanchard w centrum Seattle. Jest 16:26 w poniedziałek, 22 stycznia 2018 r., dzień premiery zaawansowanego technologicznie sklepu spożywczego, a tłum tętni życiem.
Niektórzy Amazonczycy stoją za mną, rozpoznawalni jako dumni ze sposobu, w jaki omawiają przełomowy sklep spożywczy. Oni też są nowi w mieście, a jeden z absolwentów udziela krótkiej lekcji historii tego regionu swoim kolegom z pierwszego roku. Teraz, w miejsce zepsutych moteli i opuszczonych działek, królują wieżowce ze stali i szkła, a sądząc po żurawiach, jest jeszcze więcej. The Kulki amazońskie są tuż obok.
O 4:31 wchodzę do środka, trzy lub cztery minuty przed czasem. Zgodnie z zaleceniami pobrałem Aplikacja Amazon Go
z wyprzedzeniem i wszystko, co muszę zrobić, to pomachać telefonem przez czujnik i przezroczystą plastikową bramę. Od tego momentu każdy przedmiot, który odbiorę, będzie rozliczany bezpośrednio na moim koncie Amazon.Sklep o powierzchni 1 800 stóp kwadratowych jest niewielki, mniej więcej wielkości bodega z sąsiedztwa niż supermarket bonafide. Oczywistym jest, kto jest zamierzonym klientem. Na każdą torbę Skittles znajduje się dziesięć rodzajów rzemieślniczej czekolady oraz fantazyjne przekąski shmancy, które zapracowana, dobrze płatna osoba będzie musiała napełnić. Nie ma pojedynczych wiązek jarmużu lub błyszczących jabłek galowych, ale jest mnóstwo paczkowanych sałatek, pokrojonych jabłek i zestawów amazońskich.
„To najzdrowszy sklep spożywczy, w jakim kiedykolwiek byłem” - mówi kupująca w drodze do sekcji miksowania i miksowania szlaków. Zamiast piętnastu opcji, które można znaleźć w Whole Foods - które Założyciel i dyrektor generalny Amazon, Jeff Bezos, właśnie kupił sześć miesięcy temu- są tylko dwa lub trzy, a ogólny wybór zmienia się w kierunku gotowych, a nie pojedynczych składników, które kupiłbyś samodzielnie, aby przygotować wyśmienity posiłek.
Nieobecny jest agresywnie przyjazny urzędnik, podobnie jak gburowaty kasjer stojący przed tłem z prezerwatywami i papierosami. W rzeczywistości nie ma kasjera, o to właśnie chodzi. Ponadto nie ma prezerwatyw ani papierosów. Jedynymi (żywymi ludźmi) pracownikami są ci przy wejściu, którzy monitorują linię, niektórzy przyrządy do przygotowywania posiłków z tyłu i pojedynczy kontroler tożsamości siedzący przy sekcji piwa i wina. Ze względu na dużą liczbę klientów w dniu otwarcia osoba wykonuje tę pracę, ponieważ technologia skanowania identyfikatorów nie jest wystarczająco szybka. Obiecuje mi, że wkrótce będzie gotowy. Nie wspominamy o tym, że spowoduje to, że jego pozycja stanie się przestarzała.
Podczas przeglądania mam na myśli problem przestarzałości. W ciągu piętnastu minut zwiedzania sklepu słyszę w sumie zero rozmów na temat automatyzacji i jego wpływ na siłę roboczą jako całość, gospodarkę lub (żywe ludzkie) osoby, które w niej pracują sprzedaż. Zmiana jest przerażająca i nieuchronnie ktoś przegra, a ktoś inny wygra. Jeśli ktokolwiek o tym myśli, wtedy myśli pozostają dla siebie.
Wybieram brie z krowiego mleka, krakersy i torebkę suszonego organicznego mango marki 365 i wychodzę za drzwi. I to wszystko - nie trzeba czekać w kolejce, nie oddawać mojej karty kredytowej, nie rozmawiać z kasjerami (żywymi ludźmi) i workami, nie zwlekać z pracą.