Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
We współczesnym świecie intrygującym minimalizmem jest coś, co wszyscy trzej dorośli pokolenia mogą się zgodzić: problem radzenia sobie ze zbiorami wyselekcjonowanymi (gromadzonymi?) przez naszą rodzinę członkowie. Od młodszych pokolenia wyżu demograficznego i pokolenia X pokutujących między ich starzejącymi się / umierającymi rodzicami i własnymi dziećmi, a tysiącletnimi próbami delikatnie zarządzaj oczekiwaniami (i ich własnymi ograniczonymi budżetami i miejscem do przechowywania) bez zranienia, wiadomość jest krystaliczna jasny. Tak jak Forbespowiedział niedawno„Przykro mi, nikt nie chce twoich rzeczy”.
Kiedy moja mama sprzedała nasz dom z dzieciństwa - kamienicę o powierzchni 2600 stóp kwadratowych z garażem i piwnicą, w której moi rodzice wychował mnie i dwójkę rodzeństwa na przedmieściach Bostonu - proces redukcji i pakowania był niczym innym jak traumatyzujący. Prawdopodobnie co najmniej połowa naszej całkowitej powierzchni kwadratowej została przeznaczona na magazyn. Staliśmy się rodziną szczurów stada, które zbierały „kosztowności rodzinne”.
Podobnie jak wielu pokoleń, moja mama i tata zawsze mieli trudności z wyrzuceniem czegokolwiek. Nie tylko rzucać cokolwiek rozdawać, ale oddawać je na cele charytatywne lub sprzedawać je komuś innemu, kto może naprawdę je cenić; dla nich wszystko ma wartość, wszystko „może być później potrzebne”, wszystko może być czymś, „czego dzieci będą chcieli kiedyś”. A kiedy jesteście częścią dużej, wielopokoleniowej Włosko-amerykańska rodzina, która od setek lat ma korzenie w tym samym mieście, zaczynasz zbierać nie tylko swoje rzeczy, ale wszystkie rzeczy od wszystkich krewnych, którzy przeszli przez lat Ponieważ, wiesz, „antyki”.
Staje się to faktycznym problemem, gdy próbujesz zmniejszyć kolekcję do rzeczy, które mają wartość (sentymentalną lub rzeczywistą). Podczas przeprowadzki mojej mamy na każde pudełko, które pakowaliśmy w celu przekazania darowizny, sprzedaży lub recyklingu, dwa pudełka zostały rozpakowane, aby upewnić się, że nie było nic, co „trzeba było zachować”. Zanim pojawili się ludzie, nawet nie dotknęliśmy piwnicy ani garaż.
Jeśli to brzmi znajomo, zapraszamy do klubu dorosłych dzieci, które nie chcą swoich rodziców (lub dziadków lub pra-ciotek i wujków) i starszych osób, dla których ta realizacja jest „wręcz szczera bolesne ”według raport tego lata przez Christian Science Monitor.
I to prawda, zarówno w mojej rodzinie, jak i w Monitorze: Podczas gdy moja mama jest urodzonym projektantem wnętrz, ma talent do tkanin i talent do kolekcjonowania pięknych fragmenty jej podróży po świecie, a uznanie mojego ojca dla literatury, sztuki, historii i klasyki ukształtowało intelektualną ciekawość zarówno mojej, jak i mojego rodzeństwa, chcemy zacząć i wikary nasz własny kolekcje - chcemy być otoczeni przez dzieła, które mają być odzwierciedlone nasz podróże, nasz wspomnienia nasz sposoby rozrywki i nasz style osobiste.
Pewnie, że może to być może kilkanaście rodzinnych skarbów i pamiątek z historią, lekcją lub wartością sentymentalną - jak ta związana ze skórą antologia Kompletne dzieła Szekspira, które były dziełem mojego dziadka, gdy był studentem Harvardu, który obecnie zajmuje ważne miejsce w naszym salonie, w porównaniu do stu lub więc inny antologie, za które wraz z mężem przepłaciliśmy w naszych latach kolegialnych, a następnie przekazaliśmy darowiznę na rzecz Goodwill, kiedy przeprowadziliśmy się z Bostonu do Teksasu w 2013 roku, nie bez prawdziwych emocji. Nawet łzy.
Ale, podobnie jak wielu młodych Amerykanów w średnim wieku, nie chcemy płacić za przeprowadzki za skrzynkę lub wynajmuj magazyny do miesiąca, aby móc „przekazać” rzeczy zgromadzone i pozostawione inni Wolelibyśmy opowiadać ich historie lub pokazywać ich zdjęcia bez faktycznego życia, radzenia sobie z nimi i płacenia za ich utrzymanie. Że. Rzeczy.
Mówi, że obciążenie prawdopodobnie wzrośnie The Boston Globe. Przewiduje się, że liczba Amerykanów w wieku 65 lat i starszych wzrośnie ponad dwukrotnie, z 46 milionów do ponad 98 do 2060 r., według raportu z 2016 r. sporządzonego przez Washington, D.C. non-profit Population Reference Biuro.
Jako ten cudowny kawałek w Globe kontynuuje zarys, prawdziwym sednem problemu nie są w rzeczywistości rzeczy - to wszystkie emocje z kręgu życia. Starsze pokolenia mogą zrozumieć, dlaczego młodsze nie chcą swoich rzeczy, ale to nie zmniejsza stresu. Jednak eksperci sugerują, że zamiast trzymać się mocno, „próbują zmienić sytuację, z dala od niej strata i ku radości ”, wykorzystując tę piękną porcelanę do codziennego śniadania lub kryształ w złotej oprawie do lukru herbata.
„Kogo to obchodzi, jeśli złoto spadnie? Dzieci tego nie chcą ”, Anne Lucas, profesjonalna organizatorka i założycielka Kaczki w rzędziepowiedział Globe.
Ale jeśli nie możesz znieść widoku cenionych przez siebie przedmiotów, które są regularnie obniżane, usiądź razem z najbliższymi i zdecydować, co przekazać na cele charytatywne, sklepy z artykułami charytatywnymi, co sprzedać dealerom antyków - którzy odnawiają online renesans, zgodnie z nowym Zgłoś przez 1stdibs.com - lub po prostu dobrą, staromodną wyprzedaż garażową, w której możesz omawiać przedmioty i znaleźć je dobre, nowe, kochające domy z innymi ludźmi, którzy będą je cenić i z którymi możesz się spotkać i przekazać te wspomnienia twarzą w twarz.