Natknąłem się na „Sprzątanie z Marie Kondo”Podczas karmienia kaca noworocznego. Pragnąłem czegoś kojącego, aby oderwać się od pulsującej głowy i pulsujących stóp. Zwinąłem się na kanapie w moich ulubionych dresach Marie KondoProgram - który oglądałem przez pięć godzin. (Poważnie myślę, że mój tyłek spowodował wgniecenie na kanapie tego dnia.)
Przez cały serial widziałem, jak Kondo pomaga zespołowi męża i żony walczyć o utrzymanie domu podczas żonglowania rodzicielstwem i ich związek, wdowa, która potrzebowała małego wysiłku, aby pożegnać się z rzeczami męża, i para, która przygotowywała się na przyjęcie dziecko. Podczas każdego odcinka widziałem, jak zmienia się życie każdego gościa, organizując jego dom. W tym stanie kaca obiecałem sobie, że posprzątam swój pokój i mam nadzieję, że nie pożałuję - wiesz, jak wtedy, gdy zgodzisz się na trening 7 rano.
Podczas sprzątania programu każda osoba cieszyła się z sprzątania i organizowania, czego nigdy nie doświadczyłem. Wydawało się, że ich życie ogólnie poprawiło się również dzięki Metodzie KonMari. Pomyślałem sobie, jeśli
działało dla nich, musiało działać dla mnie. Dobrze?Podobnie jak ludzie występujący w serialu, moje życie zmieniło się na kilka tur, których się nie spodziewałem, i starając się pozostać na powierzchni, dbając o mój dom, całkowicie upadłem. Po miesiącach prób znalezienia nowej pracy byłem w stanie rozpocząć pracę w październiku zeszłego roku i miałem nadzieję, że wyruszy na ścieżkę kariery moich marzeń. Cóż, szybko do przodu do końca grudnia i zostałem zwolniony. Zdecydowałem więc, że wykorzystam ten wolny czas produktywnie, a porządkowanie stało się idealnym sposobem na zrobienie tego.
Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było zapoznanie się z moją przestrzenią i ustalenie moich intencji, tak jak robi to Kondo. Ponieważ mam dwóch innych współlokatorów, którzy nie przepadali za tym, że czyściłem ich rzeczy, jedynym pokojem, z którym się zmierzyłem, była moja sypialnia. Usiadłem na łóżku i wyobrażałem sobie mój pokój jako idealną przestrzeń zen, w której po długim dniu mogłem uciec od zgiełku miasta. Pełen optymizmu i energii wyrwałem wszystko z mojej szafy, aby zacząć od pustej tablicy. Organizacja zaczęła się z ubraniami ułożonymi na moim łóżku.
Po około 10 minutach sprawdzania ubrań i podziękowania tym, które chciałbym przekazać, oficjalnie zabrakło mi gazu i byłem gotowy na drzemkę. Niestety nie było to fizycznie możliwe, ponieważ moje łóżko stało się Mount Everestem ubrań. Potrzebowałem nowego planu gry.
Postanowiłem więc zerwać oczyszczanie i reorganizację. Kiedy wszystko rozdzieliłem, postanowiłem usunąć się z kosmosu i przejść do Buffalo Exchange z pierwszą rundą czystek. (Zatrzymałem się również w Dunkin 'Donuts, ponieważ po dwóch godzinach oczyszczenia zasłużyłem na to!)
Z ponownym pragnieniem ożywienia byłem w stanie odzyskać wszystko z powrotem do mojej szafy. Pozwól, że ci powiem, że poczucie spełnienia, które czułem, gdy moje ubrania zajmowały tylko połowę mojej szafy, było wystarczającą motywacją, abym mógł wytrwać i dokończyć to, co zacząłem.
Włączyłem mój ulubiony podcast i naprawdę się wkopałem. Organizowałem ubrania według kategorii, grubości i koloru. Nie jestem pewien, czy ubrania oparte na temperaturze - od zimniejszej do cieplejszej, od prawej do lewej - są zatwierdzone przez Kondo, ale działało dla mnie. Kiedy naciskałem i starannie składałem każdą koszulkę, którą posiadam, czekałem na iskrę radości, która mnie uderzy. To tak, jakbym chciał przełączyć we mnie przełącznik, który przeniósłby cały ten proces z udręki na przyjemny.
Przez pięć dni opróżniałem szuflady, podarowałem to, co już nie wywołało radości, dziękuję ubraniom, składanym ubraniom, kolorowi zakodowane, włóż je z powrotem do szuflad i powtórz, z niepokojem oczekując tego radosnego uczucia, że ja spodziewany. Może to uczucie pojawia się, gdy wszystko się skończy i będę w stanie łatwo znaleźć swoje przedmioty? Nie tak bardzo. Ale chociaż nie znajdowałem radości, czułem coś innego, czego nie spodziewałem się poczuć - dokonane.
Od czasu zwolnienia czułam się leniwa. Moje dni były wypełnione aplikacjami o pracę, godzinnymi wycieczkami do Trader Joe i ciekawymi programami telewizyjnymi. Jednak gdy otwieram teraz moją nowo wyselekcjonowaną szafę, witam się namacalnym przypomnieniem ciężkiej pracy, która się opłaca. Wiem, że w zorganizowanym systemie rzeczy zorganizowana szafa nie rozwiąże moich problemów, ale jest to małe przypomnienie, że mogę osiągnąć coś, co postanowiłem zrobić.
Może właśnie to powinienem znaleźć? Zacząłem sprzątać w poszukiwaniu radości - i mój ulubiony podkoszulek przysięgłem, że nie straciłem, ale nie widziałem go w ciągu dziewięciu miesięcy - i ostatecznie znalazłem coś, czego nawet nie potrzebowałem: poczucie osiągnięcia.
Widziałeś to w „Świątecznych wakacjach” i w „Wielkiej świątecznej lekkiej walce”: dla każdej osoby, która wybiera kilka skromnych świątecznych dekoracji na poza ich domem jest jeszcze inny, który prawie znika z sieci, dzięki podświetlanym mikołajkom, stroboskopowym wyświetlaczom, a nawet towarzyszącym muzyka.
Lambeth Hochwald
17 grudnia 2019 r