Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa:Taryn Williford, J.R. Willifordi nasz bekon Boston Terrier
Lokalizacja: Candler Park - Atlanta, Georgia
Rozmiar: 2 003 stopy kwadratowe
Lata żyły w: 3 lata, własność
Taryn Williford jest redaktorką stylu życia w Apartment Therapy i prawdopodobnie znasz ją najlepiej z jej kluczowej roli w prowadzeniu naszej Leczenie styczniowe, nasz Wiosenne porządki, jej niesamowita Konto na Instagramielub wiele innych artykułów na tej stronie, gdzie prowadzi czytelników przez wszystkie sposoby na ulepszenie domu i życia. Elegancki, nowoczesny loft, który dzieli ze swoim mężem J.R. i ich psem Baconem, jest doskonałym przykładem jej stylu… i jest to dom, który kupili całkowicie przypadkowo.
„Byliśmy w bardzo„ pewnego dnia, może wkrótce ”miejscu, w którym kupiliśmy razem nasz pierwszy dom. Ten etap, kiedy przesyłasz sobie pocztą e-mail losowe ogłoszenia o nieruchomościach podczas przerwy na lunch. J.R. pokazał mi listę tego miejsca pewnej nocy na swoim telefonie w domu naszego przyjaciela i od razu powiedziałem: „To wszystko. W ten weekend jest otwarty dom, chodźmy ”, mówi Taryn. „Więc zaplanowaliśmy niedzielę wizyt w domu otwartym, wciąż bardzo nieprzygotowanym do zakupu domu, i zakochaliśmy się w lofcie. Zadzwoniliśmy do agenta, który pokazywał w pierwszym domu, do którego poszliśmy (którego właśnie poznaliśmy tego dnia) i poprosiliśmy ją, aby reprezentowała nas przy zakupie strychu. Zadzwoniliśmy do kilku banków w poniedziałek, złożyliśmy ofertę we wtorek i do środy byliśmy w kontrakcie. Mieliśmy trochę pieniędzy od rodziny i wyciągnęliśmy z 401 tys. To nie był najbardziej odpowiedzialny sposób na zakup domu, ale był to najlepszy impuls do kupienia ”.
Dom Taryn i J.R. znajduje się w Lofts w Pickle Factory w Atlancie, gdzie jest ich łącznie siedem. Ale informuje, że nikt w budynku nie zdaje się dokładnie wiedzieć, w jaki sposób lofty dostały swojego przybranego potwora. „Zaoferowaliśmy nasz dom dla Candler Park Tour of Homes zeszłej jesieni, a my spotkaliśmy się z cudowną wolontariuszką, która mieszkała w sąsiedztwie od 50 lat, a kiedy powiedzieliśmy jej o fabryce marynat, powiedziała, że pamięta, jak widziała beczki w Windows ”.
Przyjaciele często komentują, jak otwarty jest dom, a także odnotowują wysokie sufity; Taryn uważa, że w mieście nie ma zbyt wielu domów. Styl architektoniczny jest mocno industrialny i został znacznie rozgrzany przez przytulne dekoracje Taryn… a także mnóstwo roślin. „Kiedyś byłem takim czarnym kciukiem, ale to miejsce z dużymi, jasnymi świetlikami sprawiło, że bardzo łatwo zmieniłem zielony kciuk na zielony. (Szczerze mówiąc, czasami jest tu jak szklarnia.) Każda roślina nosi imię muzyka. Oto mała próbka: figa skrzypcowa Phil Collins, Lady Gaga monstera, mój różowy triostar stromanthe Janelle Monae, roślina Yucca Harry Belafonte, roślina modlitewna Madonna, moja roślina węża Taylor Szybki. Są moją rodziną i kocham ich ”.
Nie obwiniłbym cię, gdybyś przypiął mnóstwo zdjęć domu Taryn do swoich tablic inspiracyjnych; prawie każdy kąt to doskonale wykonana winieta, która jednocześnie wydaje się wyrafinowana i niezwykle wygodna. Ale przede wszystkim jest to jeden z tych domów, o których można powiedzieć, że jest lubiany i bardzo lubiany przez jego mieszkańców. To klimat, który pochodzi z poświęcania czasu na znaczące udekorowanie... i nie obawianie się, aby ewoluował wraz z tobą.
„Zawsze żartuję, że moim hobby jest strych. Kiedy mam dla siebie wolną noc, uwielbiam myśleć o następnym projekcie, który zamierzamy wykonać, lub układać tablice nastrojów w Photoshopie. A jeśli nie planuję, fotografuję. Czasami, gdy potrzebuję przerwy w pracy, po prostu spaceruję i łapię światło i próbuję znaleźć coś pięknego do nakręcenia i umieszczenia na Instagramie. Mój Instagram to dosłownie 99 procent zdjęć loftu. Za każdym razem, gdy dostajemy nowy kawałek lub przenosimy rzeczy, dokumentuję go ”.
Mój styl: Rock'n Roll Bohemian Goth? To połączenie stylów. Kupujemy, co chcemy. Kiedy robię zakupy, myślę, że mam na myśli klimat Kalifornii. Uwielbiam wygląd zrelaksowanych przestrzeni na zachodnim wybrzeżu, ich fakturę i światowe akcenty. Ale ostatecznie żyjemy w zamkniętym lofcie i dlatego lubimy ciepłą miejską surowość industrialnego stylu. Poza tym lubię trochę dramatu - stąd czarna ściana. Tak abstrakcyjnie chcę, żeby poczuła się jak muzyka, Kalifornia i każdy mroczny i obskurny bar nurkowy.
Inspiracja: Bardziej interesujące miejsca, w których szukam inspiracji do dekoracji, to prawdopodobnie studia nagrań. Uwielbiam klimat orientalnych dywanów warstwowych, skórzanych mebli i ciemnych ścian z dużą ilością faktur. Zasadniczo, gdybym mógł mieszkać wewnątrz Electric Lady Studios, Ja bym. Bardziej nudna odpowiedź brzmi: większość domów innych ludzi. Robiąc to, co zarabiam na życie, zebrałem - ręcznie na tablicach i zakładkach Pinterest, ale także w mojej głowie - wiele pomysłów z innych strychów i przestrzeni miejskich. miałem ta wycieczka po domu Therapy Apartment dodany do zakładek w mojej przeglądarce jako „NAJLEPSZY”, odkąd go opublikowaliśmy.
Ulubiony element: Po prostu… wzniosłość. Jak jest otwarty i przestronny. Wysokie sufity i świetliki. Wszystko to dodaje ton uroku i sprawia, że miejsce to wydaje się znacznie większe niż jest. (Ale także jest cholernie duży. Mamy szczęście.) Bacon ma dużo miejsca do biegania i grania. Zawsze mówiłem, że mój wymarzony dom to naprawdę ogromne studio i myślę, że to taki rodzaj. Podoba mi się, że wszyscy na poddaszu są razem, bez względu na to, gdzie się znajdują. J.R. uważa, że otwarta przestrzeń uspokaja; kiedy zapytałem go, dlaczego powiedział: „To tak, jakbyś był w korku, a wreszcie się wyjaśni”.
Największe wyzwanie: Mnóstwo błędów architektonicznych - jak źle ustawiona oprawa światła lub drzwi, które naprawdę chcesz po prostu przesunąć o kilka cali w lewo lub w prawo. Ale jest tak wiele drobiazgów, że zaczyna się czuć urokiem. Pomaga to, że przestrzeń jest tak surowa na początek. Nie martwię się o tę część ściany, która zdradza tandetną łatę pod spodem, ponieważ tutaj wszystko jest trochę źle. To najlepszy prezent, jaki dał mi ten dom: pokój z niedoskonałością. Powiedziałbym, że każdy sfrustrowany perfekcjonista powinien znaleźć się na prawdziwie industrialnym lofcie. Nie zrozum mnie źle: naprawiamy to, co możemy, realizując projekty tu i tam. Ale ogólnie rzecz biorąc, lepiej czuję się w swojej zdolności do majsterkowania, gdy wiem, że wyniki nie muszą być idealne. Pozwala mi to przejść przez paraliż doskonałości i eksperymentować. Nic dziwnego, to moje ulubione miejsce, w jakim kiedykolwiek mieszkałem i urządziłem.
Nie ma to również nic wspólnego ze stylem, ale niezwykle trudne jest ogrzewanie i chłodzenie. Nasze rachunki za prąd nie wymknęły się spod kontroli, a zewnętrzne ściany bloku żużla są dość ciasne. Ale próba schodzenia na dół lub na górę tak gorąca lub chłodna, jak chcesz, czasami wydaje się łamigłówką. Na dole jest zwykle zbyt ciepło, co przeczy temu, co myślałem o termodynamice.
Dumny zrób to sam: Prawdopodobnie najbardziej imponującą rzeczą, jaką zrobiliśmy, pod względem procesu, są „betonowe” blaty w Skullery. Były to brzydkie laminowane materiały, ale wiedzieliśmy, że Skullery będzie waaaaaaayyyyy na liście pokoi, które pewnego dnia moglibyśmy właściwie wyremontować. Więc zrobiliśmy ten DIY, w którym szlifujesz i powlekasz blaty warstwą Wykończenie z piór Ardex. Zajęło to tylko 40 USD i większą część weekendu, a wyszły świetnie i wyglądają jak niedoskonały, ale solidny beton.
Uwielbiamy również meble częściowo zrób to sam, takie jak stolik kawowy i mały regał na dole schodów. Zaczęli od znalezionych materiałów (krawężnik, blat z trawertynu i stara skrzynia z szynką, w której kiedyś przechowywano) Kolekcja pociągów dziadka J.R.), a my po prostu dodaliśmy nogi i zrobiliśmy je na kawałki, my potrzebne. To nie było skomplikowane ani szczególnie kreatywne, ale było oszczędne i są wyjątkowe, a my je kochamy.
Największa odpust: Stołki barowe Serena i Lily. Były to duże pieniądze, w skali stołka barowego. I prawdę mówiąc, ledwo tam siedzimy. Oboje po prostu tak się w nich zakochaliśmy i zdecydowaliśmy, że ponieważ są tak wyraźnie widoczni od wejścia i w zasadzie z całego miejsca, że było warto. Tego roku pominęliśmy dla siebie prezenty świąteczne i po prostu wysadziliśmy taborety. Dodatkowo równoważymy to z toną IKEA. Przez większość czasu robimy zakupy, myślimy o „budżecie” i „trwałości”. Nic zbyt cennego.
„Jeśli chcesz mieszkać na poddaszu, przygotuj się na brak prywatności i przestrzeni dyskowej oraz planowanie wokół tych rzeczy. Myślę, że radzimy sobie całkiem dobrze w okresowym usuwaniu rzeczy, których nie potrzebujemy, takich jak co sześć miesięcy lub coś takiego, po prostu pozbywamy się dodatkowych rzeczy, a następnie sprzedajemy je lub przekazujemy. Aspekt prywatności jest trudny. Czasem [Taryn] pracujesz do późna, a my dobrze sobie radzimy z tym, że masz biuro na górze, więc możesz robić swoje i mogę się tu zrelaksować. Więc nawet jeśli jest otwarte, mamy własne przestrzenie. Pomagają też słuchawki ”.