Podobnie jak produkty, które wybraliśmy? Tylko do Twojej wiadomości, możemy zarabiać na linkach na tej stronie.
Minęło prawie 20 lat, odkąd księżna Diana zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu, a jej śmierć wstrząsnęła światem. I od tamtej pamiętnej nocy teorie spiskowe krążyły wokół tego, co się naprawdę wydarzyło. Pewien mężczyzna, który od lat był blisko Diany, obwinia teraz swój zespół ochroniarski, że nie interweniował.
Ken Wharfe, który służył jako królewski oficer ochrony Diany przez sześć lat, zrezygnował ze stanowiska w 1993 roku. Mówi teraz, że gdyby on i jego zespół pracowali z księżniczką w 1997 roku, mogliby zapobiec jej śmierci. „W imieniu wszystkich zawodowych mężczyzn i kobiet z ekipy ochronnej Met, powiem, że ani [ochroniarz Trevor] Rees-Jones, ani żaden inny ochroniarze, którzy przybyli na Dianę w ciągu dwóch miesięcy poprzedzających jej śmierć, pochodzili z naszego departamentu ”- pisze we fragmencie swoich zaktualizowanych wspomnień, opublikowanych przez Codzienna poczta. „Nadal jestem zły, że ta grupa„ ochroniarzy ”pozwoliła jej skrzywdzić”.
Getty Images
Rees-Jones był jedynym, który przeżył katastrofę, w której zginęła Diana, Dodi Fayed i kierowca Henri Paul. Został powołany przez rodzinę Fayed do ochrony Diany podczas ich podróży do Paryża, ale Wharfe twierdzi, że nigdy nie został poinformowany przez policję i miał niezrozumienie paparazzi jako „wroga” on mógł pokonać Ponadto, ponieważ został zatrudniony przez Fayedów, nie mógł mówić wbrew ich życzeniom. (Diana odrzuciła ofertę królowej, by mieć całodobową ochronę policji, co według Wharfe doprowadziło przede wszystkim do problemów bezpieczeństwa).
Wharfe twierdzi, że Rees-Jones powinien był interweniować, gdy Fayed podejmował ryzykowne decyzje, takie jak nakazanie Paulowi prowadzić, mimo że rzekomo pił, i pozwolić Fayedowi powiedzieć Paulowi, żeby jechał szybko, by wyprzedzić fotografowie. Mówi także, że zespół bezpieczeństwa powinien był wezwać miejscową policję paryską w celu wsparcia, a Rees-Jones powinien nalegać, aby wszyscy w samochodzie zapinali pasy bezpieczeństwa.
„Mogę z całą pewnością, opierając się na dziesięcioleciach policyjnych doświadczeń, że śmierć Diany nie była morderstwem, ale strasznym wypadkiem, którego należało uniknąć” - napisał Wharfe. „Nie była ofiarą mrocznych postaci, które uważały ją za zakłopotanie dla establishmentu, ale błędne zachowanie jej chłopaka i błędy jej ochroniarza”.
Getty Images
Ze swojej strony Rees-Jones powiedział pod przysięgą że nie ma konkretnych wspomnień o wypadku samochodowym, w którym zginęła Diana, ponieważ doznał urazu głowy podczas kolizji. Podczas dochodzenia powiedział sędziemu, że był niezadowolony z planów Fayeda tej nocy, ale „zgodził się z tym”. Napisał także pamiętnik o swoim czasie pracy z Dianą po tym, jak ojciec Fayeda, Mohamed, obwiniał go o katastrofę, ale nie odpowiedział na nowe roszczenia Wharfe.
Według Sky News, Książka Wharfe ujawnia również jedną plotkę, która naprawdę zraniła księżną Dianę: że biologicznym ojcem księcia Harry'ego nie był książę Karol. Wharfe mówi, że Diana miała romans z Jamesem Hewittem, który, jak twierdzą niektórzy, jest tatą Harry'ego, ale byli tylko przedmiotem po urodzeniu Harry'ego. „Proste porównanie dat dowodzi, że Hewitt nie jest ojcem Harry'ego”, pisze. „Raz rozmawiałem z nią o tym, a Diana płakała z tego powodu”.
Od:Harper's BAZAAR US