Zarabiamy prowizję za produkty zakupione za pośrednictwem niektórych łączy w tym artykule.
Dla nas zapracowanych (prawie wszystkich) kawa jest postrzegana przede wszystkim jako paliwo. Zazwyczaj jest spożywany w biegu jako poranna dawka kofeiny przed nurkowaniem w dzień roboczy.
Być może jednak nadszedł czas, abyśmy przyjęli szwedzkie podejście do przerwy na kawę, która, podobnie jak wiele rzeczy wywodzących się z tego bastionu tradycji nordyckich, jest zarówno praktyczna, jak i urocza w swojej prostocie.
W Szwecji przerwa na poranną kawę nazywa się „fika” i nie jest to tylko szansa na uzupełnienie paliwa, to medytacyjny poranny rytuał.
Według książki Fika: Sztuka szwedzkiej przerwy na kawę, fika to „chwila, w której robisz sobie przerwę, często przy filiżance kawy, ale alternatywnie przy herbacie, i znajdujesz wypieki, które możesz połączyć z nią… Ale najważniejsze jest to, że robisz to, że masz czas na przerwę: o to właśnie chodzi w fika.
Fika, zwykle przyjmowana około 11 rano i zawsze z ciastem lub inną przekąską, jest okazją, aby cofnąć się od dnia i podsumować. Siedząc przy kawie - w prawdziwym kubku, a nie w filiżance na wynos! - to rytuał, który zmusza cię do przerwania męczącego dnia i do poświęcenia chwili. I czy nie jest to coś, na co wszyscy moglibyśmy pozwolić częściej?
Uzyskaj inspirację, pomysły i porady, gdziekolwiek jesteś! Śledź nas na Facebook: House Beautiful UK | Pinterest: House Beautiful UK | Świergot: @HB | Instagram: @housebeautifuluk
Od:ELLE Decor US