Miasto, często skracane do „Chaouen” przez Marokańczyków, pochodzi od kształtu gór nad miastem, które przypominają kozie rogi (i najwyraźniej prawie pasują do niebieskiego miasta o zmierzchu!). Tłumaczenie Chefchaouen to z grubsza „spojrzenie na rogi”.
Dlaczego więc wszystko jest niebieskie? Podczas XV-wiecznej inkwizycji hiszpańskiej Żydzi sefardyjscy schronili się w Chefchaouen. Malowali swój dom talkiem na niebiesko, prawdopodobnie dlatego, że w judaizmie jest to kolor boskości.
Dziś obóz dla uchodźców przekształcił się w miejsce docelowe wielu zapalonych podróżników. Małe miasteczko zachowało atmosferę starożytności.
Wąskie uliczki, na których sprzedawcy sprzedają swoje towary na otwartych, tradycyjnych rynkach, nie są dozwolone. Słynny niebieski pigment jest również oferowany na rynkach - mieszkańcy zmieniają kolor swoich domów każdej wiosny.
Chefchaouen jest popularnym miejscem zakupów, a odwiedzający odwiedzają wyjątkowe, ręcznie robione produkty, takie jak odzież wełniana i tkane koce. Odzwierciedlając swoją nazwę, miasto znane jest również z lokalnego koziego sera.